Dobra pogoda skłoniła 38-letniego mężczyznę do wyciągnięcia deski z żaglem i wybraniu się na latanie pod Jeziorze Resko Przymorskie. Jak mówi kapitan Krzysztof Azierski, p.o. dowódcy JRG Kołobrzeg, strażacy dostali wezwanie, że na jeziorze topi się dziecko. Okazało się, że to właśnie mężczyzna zaplątał się w linki i nie mógł się wydostać. Próbował mu pomóc jego ojciec, który podpłynął na łódce. Strażacy podjęli pechowego sportowca, który w chłodnej wodzie spędził ok. 2,5 godziny, a także odholowali na brzeg łódkę.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.