Gdyby wczoraj była kampania wyborcza, radni nie podjęliby takie uchwały. Ale do wyborów pozostały 2 lata, więc choć mieszkańcy chcą chodnika, żeby było bezpieczniej, to radni słuchać ich nie muszą. Przynajmniej w gminie Kołobrzeg.
O chodniku w tym miejscu mówi się od wielu miesięcy. Powiat nie zrealizuje tej inwestycji w tempie oczekiwanym przez mieszkańców, więc do akcji przyłączyła się gmina, a przynajmniej planowała, rezerwując na ten cel ponad 800 tys. zł. Ale na wczorajszej sesji, radni stwierdzili, że skoro jest to droga powiatowa, to chodnik powinien budować powiat. I zmniejszyli kwotę na inwestycję do tej, która była planowana pierwotnie, czyli nieco ponad 300 tys. zł. Nie przekonał ich argumenty o potrzebie zapewnienia bezpieczeństwa. I byli w tym konsekwentni, bo gdy sołtys Starego Borku błagał, aby nie zabierać pieniędzy na oświetlenie miejscowości, że to wpłynie negatywnie na bezpieczeństwo zwłaszcza dzieci idących do szkoły, radni siedzieli nieugięci.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.