W środę odbyło się spotkanie w sprawie powstania nowej gminy. Powstać miałaby ona z podziału gminy Kołobrzeg i gminy Trzebiatów.
- To pomysł odważny. Nie Kołobrzeg, nie gmina Kołobrzeg, tylko powołanie nowego tworu - nowej gminy - mówi Tomasz Szafrański, radny Rady Gminy Kołobrzeg. - Królowały trzy opinie. Część osób chciała do Kołobrzegu. Część uważała, że pomysł nowej gminy nie jest zły. Trzecia opcja to pozostanie w dotychczasowych granicach gminy, ale przy okazji pojawił się się głosy, aby w takim przypadku odwołać wójta - relacjonuje przebieg zebrania mieszkańców Grzybowa radny Szafrański.
Idea zrodziła się, jak mówi część zwolenników powstania nowej gminy, z okrojenia środków w budżecie gminy na Grzybowo i Dźwirzyno. Zderzyło się to ze sporami mieszkańców miejscowości wokół Jeziora Resko z gminy Trzebiatów. Niektórzy członkowie tej jednostki samorządu również widzą się w nowym tworze. - Kolejnym etapem będzie spotkanie sołeckie w Dźwirzynie - mówi radny Szafrański.
Krytycznie na ewentualną secesję patrzy wójt gminy Kołobrzeg - Włodzimierz Popiołek. Jak mówi, tworzenie nowej gminy nie ma żadnego sensu, gdyż de facto jest ono rozdrobnieniem potencjału obecnej gminy. Zdaniem Popiołka, nowa gmina nie ma zagwarantowanych dochodów własnych aby się utrzymać i aby realizować inwestycje zaspokajające potrzeby mieszkańców. To automatycznie wiązałoby się ze wzrostem podatków.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.