8 radnych było przeciw odwołaniu Artura Wasiewskiego z funkcji przewodniczącego Rady Gminy Dygowo.
8 z 15 radnych zwołało nadzwyczajną sesję Rady Gminy Dygowo. W porządku obrad był punkt o odwołaniu Artura Wasiewskiego. Na początku obrad, wójt Grzegorz Starczyk apelował o rzeczową i pozbawioną ataków personalnych dyskusję, aby radni po podjęciu decyzji, jaka by ona nie była, dalej mogli ze sobą współpracować na rzecz gminy. Współpracę z Wasiewskim ocenił dobrze, ale głos w tej sprawie oddał samym radnym.
Przewodniczący zarzucił swoim oponentom, że we wniosku o jego odwołania zawarte są kłamstwa, że brakuje rzeczowych argumentów, a samo uzasadnienie zostało splagiatowane - ukradziono je z innego dokumentu i zmieniono personalia. Jak stwierdził, zasłużył sobie na oryginale argumenty dotyczące jego odwołania. Stwierdził, że takie zachowanie jest rodem z "Rancza" i żeby nie robić z Dygowa Wilkowyj.
Piotr Krysztofiak, jeden z inicjatorów odwołania Wasiewskiego i wiceprzewodniczący Rady Gminy, uważa, że zarzuty wobec przewodniczącego są zasadne. Część radnych Wasiewskiego ocenia źle, według nich jest arogancki, dzwoni i wymusza głosowanie za lub przeciw uchwałom. Krysztofiak liczył na odwołanie Wasiewskiego i stwierdził, że będzie się starał o wybór na przewodniczącego rady.
Ostatecznie, w głosowaniu tajnym jeden z radnych musiał zmienić zdanie i zagłosował przeciwko odwołaniu Wasirewskiego, w konsekwencji czego zmiana nie udała się.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.