Postanowiłem wybrać się Szlakiem po Nasypie Kolejki Wąskotorowej z Kołobrzegu do przystanku na szlaku za drogą wojewódzką nr 102. Jakie było moje zdziwienie, że częściowo jadę "Szlakiem Nad Morze"...
Szlak po Nasypie Kolejki Wąskotorowej, łączący Kołobrzeg z Gościnem, Karlinem, prowadzący nad Jezioro Popiel i Jezioro Kamienica, powinien być hitem eksportowym Kołobrzegu i okolicznych gmin. Jest jednak na wpół opustoszały. Powodów tego stanu jest kilka. Przede wszystkim, w obecnym stanie jest nieatrakcyjny, niezadbany, a na punktach docelowych poza samym jeziorem nic nikogo nie czeka. Jeziora nie mają podstawowej infrastruktury, co więcej, brakuje tam ratowników i kogoś, kto pilnowałby porządku. Ścieżka przebiega jednak przez kilka gmin i nie ma wspólnego interesu, żeby osiągnąć jakikolwiek efekt synergii. Hasło przewodnie jest takie: jest ścieżka, kto chce, może jechać.
Powstałe połączenie wąskotorowe, łączące Kołobrzeg z Gościnem od 1895 roku, przebiega przez niezwykle malownicze tereny. Jego funkcją była komunikacja miasta z terenami wiejskimi. Osiągnięcia wąskotorowego parowozu na szynach o szerokości 100 cm może nie były imponujące, ale było skokiem cywilizacyjnym na wsi. To, co działo się pomiędzy miastami od połowy XIX wieku w zakresie kolejnictwa, spowodowało i tu wzrost gospodarczy, a przede wszystkim przyczyniło się do lepszej dostępności miasta dla mieszkańców wsi.
Szlak rowerowy z Kołobrzegu do Gościna przebiega raptem przez teren trzech gmin, ale nie ma żadnego śladu współpracy przy jego zagospodarowaniu. Tymczasem może być prawdziwą perełką, gdyby tylko chcieć zrobić to, co od początku było wizją jego projektantów - aby był to szlak kolejowy. Można we tym celu odtworzyć przystanki w postaci przystanków kolejowych. Można wykonać tablice historyczne w ciekawych miejscach, także tam, gdzie znajdowały się urządzenia techniczne, na przykład most na Strużce, która wpływa do Parsęty na Łąkach Zieleniewskich. Start pociągu z dworca w dworca przy ul. Solnej, kierował następnie pociąg trasą jak dziś na Goleniów (była trzecia szyna). Następnie przy Orlenie na ul. Jasnej trasa zmieniała swój przebieg, rozłączała się i zmierzała do Zieleniewa. Tam był przystanek, kolejny w Bezprawiu. Jeśli dobrze sprawdziłem, to miejscówka w lesie za drogą 102, na które wykonano tzw. miejsce obsługi rowerzystów, była przystankiem dla miejscowości Przećmino-Błotnica.
Na tym przystanku postanowiłem się zatrzymać. Dobra herbata i wypoczynek. Niestety, wygodę miejsca psuje fakt, że jest ono zdewastowane i zużyte. Drewno zjedzone przez owady, rozpada się. Do tego jakieś durne napisy o "kozojeb...ch" powodują, że na pewno każdy chce mieć taką fotkę w mediach społecznościowych. Śmieci zamiast w śmietniku - obok. Nie ma żadnego stolika. Ale ostatecznie jest schronienie, w którym można odpocząć i coś zjeść - to zdecydowanie na plus, bo na szlaku czegoś takiego nie ma. Nie ma też żadnego miejsca do noclegu. Jeśli ktoś coś takiego planuje, musi to robić na dziko i nie do końca legalnie. To bez sensu, bo w końcu podobno wszystkim zależy na turystach.
Natomiast na szlaku wąskotorówki jest coś dziwnego. Otóż przy drewnianym przystanku znajduje się mapa. Mapa diametralnie inna od tej, jaką znamy. Nie ma na niej Gościna. Jest gmina Kołobrzeg i jej szlaki. Tyle, że to poważne wprowadzanie ludzi w błąd. Nieprawdą też jest, że jest to jakiś "Szlak nad Morze". Przewodnik wydany z racji otwarcia Szlaku po Nasypie Kolejki Wąskotorowej wskazywał jednoznacznie, co to za inwestycja. Co prawda, był szlak od drogi 102 do Grzybowa przez drogę polną w Przećminie. Później, gdy gmina Kołobrzeg wybudowała łącznik ścieżki do Zieleniewa, powstał łącznik do Grzybowa przez Korzystno i to właśnie on nazywany jest "Nad Morze". Tyle, że co najwyżej powinien zaczynać się w miejscu skrzyżowania i odnogi, a nie na oryginalnym szlaku wąskotorówki. Takie coś jest zwyczajnym nadużyciem i powinno być tępione. Skoro gmina postawiła mapę, powinna prezentować cały szlak, a nie, jak dojechać do Grzybowa, skoro to szlak z Kołobrzegu do Gościna. Tyle, że takiego szlaku nie znalazłem nawet na stronie internetowej gminy Kołobrzeg... Traktuję coś takiego jako wprowadzanie w błąd i powinno to zostać poprawione. Więcej w materiale wideo.
Robert Dziemba
O "kozojeb...ch", sypiącej się wiacie i ścieżkach "po prywacie"

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.