Artur Lijewski był gościem audycji "Studio Reduta". Rozmawialiśmy z nim m.in. o kolejnym ładunku, który wczoraj został uwieczniony przez fanów kolei w drodze do kołobrzeskiego portu na ulicy Towarowej. Jak mówi prezes, wagony docierające do portu zawierały ładunek kukurydzy z Ukrainy. Okazuje się, że drastyczny wzrost cen paliw spowodował, że nagle transport kolejowy do portów stał się nadzwyczaj opłacalny. Dzięki temu wzrasta ilość przeładunków w porcie, dzięki czemu rozwija się funkcja portowa miasta. Jak mówi Artur Lijewski, Kołobrzeg jest wyjątkowym portem na Pomorzu Środkowym także dlatego, że ma jedyną czynną bocznicę kolejową do portu. W innych portach, te bocznice zostały albo rozebrane, albo nie są certyfikowane i dopuszczone do ruchu kolejowego.
Ruch kolejowy to tylko jedna opcja transportowa. Jak dodaje prezes Lijewski, w okresie sezonu letniego będzie na Parsęcie kursował tramwaj wodny. Rozmowy w tej kwestii są zakończone, a o uruchomieniu połączenia dowiemy się już wkrótce. Więcej w materiale wideo.
Lijewski: Kołobrzeg ma jedyną czynną bocznicę kolejową

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.