Gdy mieszkańcy tworzą memy na temat partii, zasadniczo oznacza to jej wizerunkowe kłopoty. Tak jest w przypadku kołobrzeskiej Platformy, formalnie znowu podzielonej. Jeszcze niedawno Donald Tusk twierdził, że Platforma jest zjednoczona i przygotowana do naprawiania Polski po Prawu i Sprawiedliwości. Po tym jednak, co dzieje się w Kołobrzegu, można z góry zadać sobie pytanie, kto naprawi Polskę po Platformie? Pytamy o to Tomasza Tamborskiego, który przegrał wybory w PO. Chcieliśmy porozmawiać ze zwycięzcą tych wyborów, Anną Bańkowską, która stosuje jak widać własną kulturę polityczną i nawet nie odpowiada na sms-y. Telefonów też nie odbiera. No to pytanie, jaka ma być Platforma, skoro tak zachowuje się jej liderka? jaka ma być partia, której liderka od razu na początku ma sprawę w prokuraturze? Tamborski jednak Bańkowskiej broni. Co ciekawe, znowu jest jedynym politykiem tej partii, który tak robi. Jak mówi, prokuratura ma sobie prawo sprawdzać co chce i to nic nie oznacza.
Co więc oznacza wybór Anny Bańkowskiej na szefa PO, a nie Tomasza Tamborskiego? Czy będzie zmiana starosty? A jeśli tak, to kiedy? Tamborski mówi jednak, że go zmieniają od 11 lat. Nie ma miesiąca, żeby o tym słyszał, że ktoś ma inną wizję świata. Dogrywka Studio Reduta w materiale wideo.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.