Po ostatnich kolejnych falach hejtu na naszym profilu, które objęły w ostatnich dniach posła Czesława Hoca, nauczycieli, którzy złożyli pozwy w sądzie o wypłatę należnego im wynagrodzenia, a dziś także naszą redakcję w reakcji na interwencję dziennikarską w sprawie basenu, oświadczamy, że od dziś każdy uznany przez nas przejaw hejtu, mowy nienawiści czy obelg, który zauważymy lub zostanie nam zgłoszony, spotka się z natychmiastową blokadą takiego konta na naszym profilu, a sprawa zostanie zgłoszona dodatkowo do administracji Facebooka. Dozwolona prawem krytyka społeczna nie może zamieniać się w uznaniowy lincz, otoczony wulgaryzmami czy nawet groźbami. Rzadko wchodzimy w polemiki z autorami komentarzy, bo z doświadczenia wiemy, że nie ma to większego sensu. Na Facebooku każdy ma swój świat. Nie zawsze jest to nasz świat i takim zachowaniom nasza redakcja się sprzeciwia. Linczowanie posła Hoca, pomimo jego działania zgodnego z prawem, w żadnym stopniu nie jest uzasadnione. Zastraszanie nauczycieli, tylko dlatego, że ktoś ma pretensje do organizacji nauki przez państwo, jest bezprawne. Wreszcie, zmuszanie dziennikarza do odstąpienia od realizacji zadań związanych z kontrolą publiczną w interesie społecznym lub groźby pod jego adresem, są przestępstwem.
Nasza redakcja po wczorajszych wydarzeniach na Facebooku, otrzymała wezwanie z kancelarii prawnej jednego z nauczycieli, którego interesy zostały naruszone na naszym profilu. Pomimo dobrej woli, nie możemy kontrolować wpisów przed ich ukazaniem się. Możemy je usuwać, niestety, one powracają ze zdwojoną mocą agresji. Nie chcemy powtórek z tego, co ostatnio spotkało np. Krystynę Jandę, czy na przykład radnego Adama Hoka, który w ubiegłym roku przeżył falę mowy nienawiści po jego działaniach w związku z Sunrisem. Sprzeciwiamy się fali internetowej agresji i hejtowi, a ponieważ nie mamy sił i środków, aby całą dobę dyżurować i sprawdzać komentarze na naszym profilu, spróbujemy rozwiązać problem w opisany wyżej sposób.
Na koniec trzeba powiedzieć, że śmierć Pawła Adamowicza niczego nas nie nauczyła. Ostatnie wydarzenia na Kapitolu są widać niewystarczające, bo to nie w Polsce. Apele o rozsądek i rzeczową dyskusję z „władcami wirtualnych klawiatur” nie mają sensu i nie przynoszą efektów. Jeśli się nie opamiętamy, będziemy brodzić w nieskończonej kloace nienawiści, egoizmu i resztek empatii zdychającej na tym cyfrowym ugorze, cofając się do poziomu plemion, skaczących sobie do oczu z widelcem w ręku.
Robert Dziemba
redaktor naczelny
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.