„Pytany przez dziennikarzy, czy Woźniak popiera in vitro, odpowiedział, że to on jest autorem pierwszej uchwały sprzed 4 lat w tej spawie i popiera wszystkie działania, które uszczęśliwiają kołobrzeżan, także in vitro” – pisaliśmy na naszym portalu w 2018 roku (przeczytaj). To był już okres kampanii wyborczej, w której Jacek Woźniak ubiegał się o fotel prezydenta Kołobrzegu. Dziś na sesji, radny Jacek Woźniak wspominał, że dał się uwikłać w tematy światopoglądowe. Warto znać poglądy kandydata, a to, że koledzy Woźniaka z PiS nie mieli odwagi, że w drugiej turze wyborów go poprzeć, bo ksiądz Tadeusz Wilk wygłosił swoje orędzie, to problem ludzi kościoła, którzy przyczynili się do tego, że dziś rządzi Anna Mieczkowska.
Dziś, można było odnieść wrażenie, że Jacek Woźniak na siłę stara się znaleźć argumenty, aby zagłosować przeciwko uchwale w sprawie finansowania „in vitro”. A to program leczenia przygotował urzędnik, a nie lekarz. A to miasto chce finansować tylko część kosztów całej procedury „in vitro”, a nie całość. A to dokumenty wojewódzkie zakwestionowała NIK. A to przecież w 2012 roku Jacek Woźniak przygotował projekt o finansowaniu takiego leczenia. W 2018 roku ten sam Jacek Woźniak apelował żeby te prace wreszcie się rozpoczęły. Zgoda, temat jest polityczny i w ten sposób cały czas jest rozgrywany. Ale... Dziś jednak dla radnego ważniejsze było to, kto w 2012 roku jego projekt odrzucił. Zrobili to radni PO, ci sami, którzy dziś jako Kołobrzescy Razem takiego programu jednak chcą. To taka figura erystyczna, odwracająca uwagę od problemu. A tym problemem jest szczęście mieszkańców, rozdrobnione przez Jacka Woźniaka na dylemat, czy z programu będą mogły korzystać lesbijki. Trzeba było zgłosić poprawkę, która odnosiłaby się do małżeństw lub związków partnerskich.
Jacek Woźniak mógłby powiedzieć, że chce poprzeć projekt uchwały, ale oczekuje takich i takich zmian. Za to dziś radny zrobił wszystko, żeby z czystym sumieniem zagłosować przeciw. Można zrozumieć takie, a nie inne powody działania Jacka Woźniaka, ma on do tego prawo jako radny, ale taka przykrywka dewaluuje jego dotychczasowe działania w tym zakresie i każe się zastanowić, kiedy politycy mówią, że chcą dobra kołobrzeżan...
Robert Dziemba
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.