Starosta Tomasz Tamborski zrobił mały happening na wyspie na Parsęcie, wzywając PGW Wody Polskie do zrobienia porządku z tym problemem. Na spotkaniu był kierownik PGW w Kołobrzegu, który uciekał przed dziennikarzami, a potem pojawił się komunikat PGW, który niewiele do sprawy wnosi, poza tym, że jak widać, Wody Polskie go znają. Starosta postanowił ogrzać się w blasku chwały wyspy, a Wody Polskie wskoczyły ze strachu do wody i zdziwiły się, że tu jest tak głęboko. Co ciekawe, w komentarzach obrońcy Wód Polskich wskazują, że wyspa powstała za czasów PO i wielkiej inwestycji. Pełna zgoda, ale jeśli coś zrobione zostało źle, to należy zawiadomić prokuraturę, a tego nie zrobiono, a jeśli to teraz problem Wód Polskich, to może też warto zawiadomić prokuraturę, że nic z tym nie zrobiły właśnie Wody Polskie.
W naszej audycji podsumowujemy pomysł Anny Mieczkowskiej połączenia promocji i kultury, czyli stołki dla swoich, a także walkę o terminy sesji Rady Miasta. Więcej w materiale wideo.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.