Clear Sky

7°C

Kołobrzeg

18 kwietnia 2024    |    Imieniny: Apoloniusz, Bogusława, Bogusław
18 kwietnia 2024    
    Imieniny: Apoloniusz, Bogusława, Bogusław

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

O uroczystościach 3-majowych pod Kolbergiem w 1807 roku

Od momentu spopularyzowania faktu, że 3 maja 1807 roku wojska 1 Pułku piechoty Legii Poznańskiej, biorące udział w oblężeniu twierdzy kołobrzeskiej, obchodziły tu święto konstytucji, fakt ten jest wykorzystywany podczas obchodów święta konstytucji w naszym mieście. W Lesie Kołobrzeskim odsłonięto nawet głaz upamiętniający ten fakt. Powstaje jednak pytanie, jak uroczystości te mogły wyglądać?

Odpowiedź na tak postawione pytanie brzmi: nie wiemy. Nie zachowały się żadne opisy tego, jak w obozie polskim obchodzono to święto. Powstaje także wątpliwość, czy w ogóle obchody jako takie były. W źródłach bowiem zachowała się informacja o fragmencie homilii z obozu polskich żołnierzy, co świadczy jedynie o tym, że odprawiono tam mszę świętą. Reformy soboru trydenckiego dopuszczały odprawienie mszy przy przenośnym ołtarzu w kilku przypadkach. Jednym z nich była obecność dużego oddziału wojska poza miejscem zakwaterowania. Wówczas można było odprawić mszę polową. Aby to jednak było możliwe, niezbędna była obecność kapelana. Ze wzmianek wiadomo, że do 1 pułku księcia Antoniego Sułkowskiego, formowanego w Wielkopolsce od 1806 roku, dołączył pijar - ksiądz Ignacy Przybylski (przeczytaj). Po drugim rozbiorze Polski, kapelani z Wojska Polskiego byli usuwani, zapewne pod wpływem Rosjan, którzy uważali ich za piewców patriotyzmu. Podtrzymywali także ducha walki wśród żołnierzy. Sytuacja uległa zmianie w czasie Powstania Kościuszkowskiego, gdy kapelani ponownie powrócili do wojska. Tadeusz Kościuszko przed złożeniem przysięgi na krakowskim rynku wziął udział w mszy odprawionej przez kapelana. Kolejne reformy w wojsku wprowadzono dopiero wraz z powstaniem Księstwa Warszawskiego, a więc już po zakończeniu oblężenia Twierdzy Kołobrzeg.

Fakt obecności kapelana przy żołnierzach księcia Sułkowskiego, który za własne pieniądze wystawił pułk do walki u boku Napoleona, jest znamienny. Jest to jeden z argumentów świadczących o zmianie podejścia do żołnierzy i funkcjonowania wychowania patriotycznego w szeregach Wojska Polskiego po upadku rozbiorowym. Samo nabożeństwo, odprawione 3 maja, zapewne nie było jedynym w obozie polskim, jednak tylko ono zachowało się w opisie źródłowym. Ksiądz Przybylski miał tam zapewne sporo pracy, a polscy żołnierze dość długo stacjonowali pod kołobrzeską twierdzą. Wydaje się więc, że 3 maja była niedziela i właśnie dlatego odprawiono mszę. Nie ma żadnych dowodów na poparcie wątłej tezy, że msza ta została odprawiona na plaży. Ani nie było takie potrzeby, ani nie było to bezpieczne, biorąc pod uwagę działalność wrogich okrętów. Zarządzone nabożeństwo odprawiono po prostu w lesie. W tym celu musiał istnieć ołtarz, jeśli nie zdążono go wznieść po 23 kwietnia, kiedy do lasu pod miastem dotarli żołnierze Polscy. Poprzednia niedziela przypadała na 26 kwietnia i była czwartą niedzielą po Wielkanocy.

Nabożeństwo zapewne było skromne. Możemy przypuszczać, że poprzedziła je spowiedź żołnierzy. Na ołtarzu zapewne znajdował się krzyż i płonące świece. Msza była odprawiona po łacinie, w rycie trydenckim. Wybrani żołnierze pełnili funkcje ministrantów. Uroczystość rozpoczęła się, jak wiadomo z opisu, o godz. 10.00. Zapewne towarzyszyły jej pieśni wielkanocne (w kolejny czwartek w kalendarzu liturgicznym przypadało wniebowstąpienie). Kapłan stał tyłem do żołnierzy i przodem do ołtarza. Wyjątkiem była homilia. Fragment kazania zachował się dzięki publikacji artykułu w „Gazecie Korespondenta Warszawskiego i Zagranicznego”, Nr 42 z 26 maja 1807 roku. Takimi oto słowami do żołnierzy skierował się ksiądz Ignacy Przybylski: "Żołnierze polscy! Pod Kolbergiem obozujemy. Od czasów Chrobrego nasz regiment na łonie województw Gnieźnieńskiego i Poznańskiego utworzony, pierwszy chorągwie wojskowe polskie na Pomorzu rozwija. Dzień 3 maja na pobrzeżu Morza Bałtyckiego, a co większa pod murami Kolberga obchodzimy. Dzień dzisiejszy dla nas wszystkich jest ważnym. Tron dziedziczny, zbliżenie mieszkańców Polski do siebie, i wolność rozumna, są dziełem sławnej konstytucji. Dzień 3 maja był dla nas pierwszy sławy i zguby. Skoro naród pokazał, iż zrzeka się bezrządu, który go od czasów Ludwika Węgierskiego w oczach oświeconej Europy poniżał, samodziercy pograniczni, natychmiast nas niezgodnych, a zatem niedołężnych pochłonęły. Gniliśmy przeszło lat dwanaście w zgubnej spokojności, oprócz cząstki walecznej prawych synów ojczyzny, którzy pod chorągwiami francuskimi zgromadzeni, sławę, język i imię narodu w obcych częściach ziemi swą odwagą, pod przewodnictwem Dąbrowskiego utrzymać umieli. Napoleon Wielki kajdany tyranii swym orężem pokruszył. Dzięki nieskończone niech będą Opatrzności Najwyższej, że tego nadzwyczajnego bohatera na poprawę i uszczęśliwienie świata zesłać raczyła. Z jego łaski jesteśmy znowu Polakami. Wy, żołnierze regimentu pierwszego, szczególnie dowodzicie, że Polak w Europie istnieć powinien".

Z kazania dowiadujemy się przede wszystkim, że ksiądz Przybylski posiadał świetną jak na owe czasy wiedzę historyczną. Odniósł się do działań Bolesława Chrobrego z przełomu X i XI wieku na tych terenach. Dziś użylibyśmy określania związanego z utworzeniem biskupstwa kołobrzeskiego w roku 1000. Kapłan zwraca także uwagę na podziały narodowe, stojące u podstaw rozpadu Polski i oddanie jej pod nogi zaborców. Ale oto kajdany skuwa Napoleon. Zakończone powodzeniem Powstanie Wielkopolskie zamienia się w zbrojną walkę Polaków u boku cesarza. W kolejnej części mamy etap patriotyczny, skierowany bezpośrednio do żołnierzy. Polski żołnierz wiedział za co walczy, choćby u boku cesarza Francji, ale walczy o odrodzenie Polski. Budowanie świadomości patriotycznej, narodowej, leżało u podstaw budowania postawy żołnierza-Polaka. Nie kary, nie regulaminy budowały jego morale, ale świadomość doniosłości roli, jaka przyszła do odegrania Wojsku Polskiemu, pchała żołnierza naprzód i pozwalała mu na pełne zaangażowanie na polu walki.

Tekst w gazecie kończy się tak: "Po czym modlitwa do uroczystości zastosowana przez Jałmużnika czytaną była, którą regiment powtarzał. Resztę dnia wesoło przepędzono, ile miejsce obozowe i nieprzyjaciel dozwalał".

Robert Dziemba

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama