Light rain

4°C

Kołobrzeg

20 kwietnia 2024    |    Imieniny: Agnieszka, Teodor, Czesław
20 kwietnia 2024    
    Imieniny: Agnieszka, Teodor, Czesław

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

Łączność troposferyczna lotniska Bagicz

Szukając informacji na temat Bagicza, często drogi kierują na rosyjskojęzyczne serwery. Tam informacji jest sporo, jednak trzeba się naszukać tych, które dotyczą interesującego nas miejsca. Na jednym z forów rosyjskich, traktujących o pobycie Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej w Polsce, trafiłem na wpisy żołnierzy, którzy tu służyli. Opisywali czas służby oraz czas wolny, np. wycieczki do pobliskiego Kołobrzegu. Po czasie, zdjęć uzbierało się tak dużo, że stworzono fotogalerię. I tu się zaczyna właściwy wątek artykułu.

Otóż na jednym ze zdjęć pozują żołnierze, prawdopodobnie służący w węźle łączności "Десерт" – „Desert”  - na końcu ul. Brzeskiej, tuż przy wydmach. W tle znajdują się radary, które były rozlokowane na węźle. Oprócz „zwykłych” radarów typu P-18, P-40 i wysokościomierzy PRW-13 oraz PRW-16A, moją uwagę przykuło coś jeszcze, ale o tym za chwilę.

Węzeł obsługiwany był przez żołnierzy z samodzielnego batalionu automatycznego sterowania [ros. OБАУ] nr P.P.32808. Obsługiwali oni trzy węzły łączności umieszczone w różnych punktach na terenie lotniska:
- pierwszy, już wspomniany "Десерт" – „Desert” na końcu ul. Brzeskiej,
- drugi, widoczny z drogi Kołobrzeg-Koszalin (w pobliżu wsi Bagicz), nosił kryptonim: "Нептун" – „Neptun”,
- trzeci, to "Фазa" – „Faza”, ulokowany w pomieszczeniach pułkowego Stanowiska Dowodzenia (obok ośrodka Mona Lisa) – ten jako jedyny nie posiadał własnych radarów, tylko zbierał informacje i analizował sytuację powietrzną w obrębie lotniska.

Łączność pomiędzy węzłami zapewniały radiostacje UKF R-824 na podwoziu ciężarówki ZIŁ-157 i HF R-844 na podwoziu GAZ-66. Zaznaczyć należy, że generalnie do przesyłania informacji rozprowadzono radiolinię RL-30 do każdego węzła, po której przekazywano na SD zobrazowanie radiolokacyjne na wskaźniki obserwacji okrężnej bezpośrednio ze stacji radiolokacyjnych.

Wracając do tematu artykułu, oprócz wymienionych już typów radarów i wysokościomierzy, widać anteny do komunikacji na dalsze odległości: ciężką troposferyczną stację radioliniową R-410 „атлет” oraz system antenowy 1Ł81''Unża'', współpracujący z radarem P-19, którego na zdjęciu nie widać (może stoi z drugiej strony "górki" albo poza kadrem).

Zajmijmy się tym pierwszym, bo drugi jest ustawiony po to, aby poprawić zasięg niewidocznego radaru P-19. Ciekawostką jest to, że stacja radioliniowa R-410 służyła nie do kontroli sytuacji powietrznej, a do komunikacji na dalekie odległości. Północna Grupa Wojsk stacjonująca w Polsce dzierżawiła od Ministerstwa Łączności PRL linie telefoniczne, służące do komunikacji pomiędzy poszczególnymi garnizonami PGW oraz abonamentami w ZSRR. Jednak na tak ważnym strategicznie lotnisku, bo rozmieszczono tutaj samoloty MiG-23 zdolne do przenoszenia bomb z ładunkiem nuklearnym, nie można było polegać tylko na liniach telefonicznych, narażonych na przerwanie/zniszczenie. Dlatego ulokowano tutaj również system komunikacji troposferycznej R-410.

R-410 „атлет” to ciężka mobilna wielokanałowa troposferyczna radioliniowa. Zasięg wahał się od 120 do 200 km, w zależności od rozłożonych anten. Istniała też możliwość komunikacji na 1500 km przy utworzeniu radiolinii z maksymalnie 10 stacjami wzmacniającymi sygnał (stacje retranslacyjne). W Bagiczu nie zachodziła potrzeba na komunikację na dalekie odległości, posiadany sprzęt zapewniał łączność ze sztabem 239. Dywizji Lotnictwa Myśliwskiego w Kluczewie (na forum też są zdjęcia R-410 z Kluczewa). Oprócz tego, Sztab Dywizji miał taki sam kontakt z lotniskiem w Chojnie, a poprzez radiolinię ze stacją retranslacyjną prawdopodobnie w Kęszycy, również ze sztabem PGW w Legnicy. Pozwalało to na nieprzerwaną łączność Sztabu PGW oraz 239. dywizji z podległymi lotniskami w razie zagrożenia lub konfliktu zbrojnego. Pamiętajmy o tym, że samoloty stacjonujące na lotniskach Bagicz, Chojna i Kluczewo, mogły być wykorzystane do pierwszych uderzeń specbombami na kierunkach natarcia sił Układu Warszawskiego, więc ciągły i bezproblemowy kontakt z nimi był bardzo ważny.

Kilka słów o R-410. To ciężka troposferyczna stacja radioliniowa służąca do zorganizowania troposferycznej linii radioprzekaźnikowej, która zapewniłaby wielokanałową łączność radiową z wykorzystaniem propagacji fal radiowych w troposferze. Produkcję rozpoczęto około 1969 roku, a w 1974 roku rozpoczęto produkcję wersji M. Stacje posiadały kilka modyfikacji i różniły się głównie średnicą zastosowanych anten: 5,5 m ; 7,5 m oraz 10 m. W Bagiczu umieszczono stację z antenami o średnicy 5,5m.

Skład stacji troposferycznej R-410M:
- samochód sprzętowy podwoziu pojazdu URAL-375A z zabudową K-375,
- samochód na podwoziu samochodu ZIŁ-131 z zabudową KUNG-1M,
- dwie elektrownie ESD-20-VS/230-M2 zmontowane na przyczepach dwuosiowych 2PN-2,
- dwa wsporniki anteny mobilnej montowane na przyczepach niskopodwoziowych 2-PN-4,
- dwa samochody antenowe ZIŁ-131 ze lekkimi podporami masztów FL-95 „Sosna-M”,
- dwie przyczepy antenowe.

Wyposażenie stacji długo by wymieniać i byłby to ciąg urządzeń z dziwnymi oznaczeniami, które by czytelnikom nic nie mówiły. Chociaż jako ciekawostkę dodam, że na swoim wyposażeniu posiadali również radiostację R-105 i telefon polowy TA-57. Jak wszystkie urządzenia nadawczo-odbiorcze, także i R-410 generowały duże pole elektromagnetyczne szkodliwe dla człowieka. Z wpisów byłych żołnierzy można wyczytać, że starali się nie opuszczać bezpiecznej samochodowej zabudowy stacji, a już o podejściu w okolice anten podczas pracy nie było mowy.

Rosjanie ostatecznie wyjechali z Bagicza 28 maja 1992 roku, oczywiście wcześniej demontując i wywożąc swój sprzęt, prawdopodobnie koleją ze względu na gabaryty. Niemniej dzięki zachowanym fotografiom możemy chociaż częściowo poznać rąbek tajemnicy wojskowej czyli jaki sprzęt posiadali i pracowali w Bagiczu.

Tomasz Łowkiewicz

Opis zdjęć:
Fot. 1 – Górka ze sprzętem węzła łączności "Десерт" w Bagiczu (sgvavia.ru).
Fot. 2 – Sposób ochrony i maskowana podczas przewożenia stacji R-410 (domena publiczna).
Fot. 3 – Żołnierze służący w węźle łączności "Десерт" w Bagiczu na tle złożonych elementów stacji (sgvavia.ru).
Fot. 4 – Montowanie anten na maszty przed podniesieniem (domena publiczna).
Fot. 5 – Samochody z masztami FL-95 (domena publiczna).





 

 

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama