Rzadko zdarza się, aby do Kołobrzegu zawitały tak znakomite egzemplarze taboru kolejowego. Dziś jednak zdarzył się wyjątek, co można zaobserwować na profilu Kolei Kołobrzeskich (zobacz). Do naszego miasta ekspres "Posejdon" poprowadziła wyprodukowana w 1961 roku lokomotywa EP05-023 w Czechosłowacji (stąd pieszczotliwa nazwa jednostki tej serii "Czesio"). Pierwotnie prowadziła pociągi jako elektrowóz o charakterystyce uniwersalnej, z prędkością maksymalną 140 km/h. Później, lokomotywa została przebudowana i mogła już rozpędzać się do 160 km/h. Prowadziła najważniejsze składy w Polsce w latach 70-tych i 80-tych, ekspresy i pociągi międzynarodowe. Powód był prosty: były niezawodne i solidne, co dawała rękojmia czechosłowackiego przemysłu. Ich kres nadszedł w latach 90-tych, wraz z wprowadzeniem lokomotyw serii EP09, a następnie EU44.

Lokomotywa EP05-023 jest jednostką powypadkową. W 1992 roku uczestniczyła w kolizji z pozostawionymi na przejeździe kolejowym przyczepami z burakami. Zderzenie pozostawiło ślady w elektrowozie, który ostatecznie został odbudowany i powrócił do służby, a następnie został odbudowany po czasach, gdy EP05 popadły w niełaskę. Po pierwsze, doprowadzono jej wygląd do stanu oryginalnego, nadając jej historyczną malaturę pudła. Po drugie, wyposażono ją w oryginalną aparaturę, którą umożliwiła prowadzenie pociągów o naturalnej dla tej jednostki charakterystyce. Jednocześnie EP05-023 stała się ogólnopolską legendą, a jej przyjazd cieszy się zawsze sporym zainteresowaniem.

Lokomotywa poprowadziła ekspres "Posejdon" relacji Warszawa Zachodnia, a następnie odprowadziła skład w relacji rozkładowej do stolicy. Wjeżdżając do Kołobrzegu dała o sobie znać, dając sygnały "baczność". To dobrze, że historyczne pojazdy kolejowe mogą docierać również do miasta nad Parsętą, będą ciekawą atrakcją historyczną.

Robert Dziemba
Fot. Kolej Kołobrzeska