Czas zacząć kampanię… Po naszej publikacji o ulotce, jaką kolportuje SLD, a związanej z kosztami wody, ścieków i śmieci, otrzymaliśmy felieton PO.

Jedną z podstawowych funkcji partii politycznych jest „Funkcja rządzenia”, która może być realizowana dwojako – jako sprawowanie władzy po objęciu różnych funkcji w strukturach władzy po uprzednio wygranych wyborach, lub jako funkcja o charakterze kontrolnym, czyli próba wpływu opozycji na władze różnych szczebli. Kołobrzeskie struktury SLD przez ostatnie 11 lat specjalizowały się w sprawowaniu funkcji kontrolnej, jako opozycja, podejmując w trakcie kolejnych wyborów próby realnego zdobycia władzy, co nie udawało się ani w 2006 ani 2010 roku.

Kierownictwo SLD najwyraźniej uznało, że wybory w 2014 roku to jest ostatnia szansa, żeby „zmęczony opozycją” elektorat i działacze  mogli powrócić na stanowiska samorządowe. A na „górze” poparcie dla SLD w porywach 6-9%, wewnętrzne kłótnie o wyrzucenie Kalisza, spór o Palikota, Kwaśniewskiego, kongres lewicy, o Europę Plus (chociaż dziś słyszeliśmy, że „Europa Plus = Finlandia plus popitka”). Stąd zapewne i  u nas w Kołobrzegu w ostatnim okresie daje się zauważyć znaczne ożywienie w tej formacji politycznej. Trudno w tym miejscu odmówić członkom SLD prawa do zwiększonej aktywności w celu popularyzacji założeń ich programu, osób i spraw, które uważają za ważne. Pewnie przyjdzie moment, w którym również inne partie i środowiska przystąpią do intensywnej kampanii wyborczej, bo nie oszukujmy się, to co robi SLD to jest oczywista kampania wyborcza prowadzona mniej lub bardziej elegancko, sięganie do metod wykorzystujących ludzkie emocje jest formalnym rozpoczęciem kampanii „bez trzymanki”, na ostro bez oglądania się na zasady, reguły dobrych obyczajów i wymuszające stosowanie podobnych metod przez innych uczestników życia politycznego.

Z ostatniej ulotki SLD – „Rada Powiatowa SLD w Kołobrzegu informuje: Oto jaki los zgotowała Państwu Platforma Obywatelska: Nie dadzą spokojnie umrzeć – zmniejszyli zasiłek pogrzebowy! Nie dadzą też żyć!”. Dalej, z tej ulotki dowiadujemy się, jakie Rada Miasta przyjęła stawki za wodę – ( 1m3-7,92 zł) i wywóz odpadów komunalnych (6,60 od m3 zużytej wody) nie wspomina się o stawce 3,30 za odpady segregowane, ale można to zrozumieć bo (chyba z lenistwa) ulotka skierowana była wyłącznie do mieszkańców wielkich bloków. W dalszej części ulotki napisano: „A oto jak lud pije szampana ustami swoich przedstawicieli” i wymienia się zarobki prezydenta, jego zastępców, starosty i wicestarosty oraz prezesa miejskich wodociągów oczywiście przez „grzeczność” zapominając dodać, że są to kwoty brutto przed opodatkowaniem i „ozusowaniem”. Jest to populizm w czystej postaci, bo zarobki kołobrzeskich władz nie odbiegają od tych wypłacanych w innych samorządach np. w rządzonym przez SLD Świnoujściu: prezydent Żmurkiewicz i jego dwie zastępczynie zarabiają więcej od prezydenta Gromka i zastępców Wolskiego i Olichwiruka. SLD rządzi też w innych miastach (Włocławek, Częstochowa i wile innych) i jakoś nie słychać, żeby robili to społecznie – niech Rada Powiatowa SLD np. zapyta, dlaczego szef klubu SLD w Sejmiku Zachodniopomorskim, Dariusz Wieczorek z tytułu umowy o pracę, a nie prywatnej działalności gospodarczej, zarobił w 2011 r. – 267 924 zł, (tak wynika z oświadczenia majątkowego) – wg standardów kołobrzeskiej SLD powinien pracować gratis.

W tym kontekście warto nadmienić, że na sesji Rady Powiatu 30 grudnia 2010 roku Klub Radnych SLD jednomyślnie zagłosował za wysokością wynagrodzenia starosty, a nikt inny tylko przewodniczący klubu radnych SLD, Zbigniew Błaszczuk, 21 stycznia 2011 roku w trakcie sesji Rady Powiatu uzasadniał wniosek za podwyższeniem diet radnych w powiecie. Cudze zarobki zawsze wzbudzają emocje, sięganie do takich argumentów jest nieuczciwe chyba, że SLD ogłosi, jak Zbigniew Boniek, kandydujący na szefa PZPN, że ich prezydent będzie pracował bez wynagrodzenia, a radni SLD bez diet, bo pewnie i Bogdan Błaszczyk, i Zbigniew Błaszczuk, gdy byli prezydentami Kołobrzegu to wynagrodzenia nie pobierali (to ci hipokryzja). Ale każdy sposób na powrót do władzy jest dobry, wszak cel uświęca środki, nie da się tylko manipulować rejestrem wyborców poprzez przemeldowywanie ludzi, tak jak osoby związane z SLD kiedyś to czyniły, co prawda te 156 przemeldowanych osób nie dało pełnego sukcesu wyborczego, ale to zawsze to było 156 głosów więcej.

Po tej ostatniej ulotce SLD widać, że po słabym zainteresowaniu „Centrum Dialogu Społecznego”, Rada Powiatowa SLD uznała, że pora zaostrzyć ton walki politycznej. Ale przy takim podejściu należy pamiętać, że kto mieczem wojuje ten od miecza ginie.

Redakcja POkołobrzesku