Motto: „Cała sztuczka w negocjacjach... (...) nigdy nie prosić o tyle, żeby druga strona wolała cię zabić, niż wejść w układ.”
Aaron Allston,
Obiecałem Państwu, że będę co jakiś czas wracał w swoich felietonach i informował opinię publiczną w tym konkretnym temacie, jeśli coś się wydarzy. Długo nie trzeba było czekać, sprawa wróciła jak bumerang, co było oczywiście do przewidzenia. Mowa o działce przy ul. Tadeusza Kościuszki, naprzeciwko Kamiennego Szańca. Jeszcze nic tam nie powstało, ale będę używał takiego nazewnictwa jak wszyscy: teren „Pałacu Zdrojowego”. Przypomnę tylko, że ostatnie pismo w całej długiej historii dotyczyło wniosku o odszkodowanie za utracone korzyści z prowadzonej działalności gospodarczej, wynikającej ze sporu sądowego między właścicielem terenu a miastem. Roszczenie inwestora opiewało na niebagatelną kwotę ok. 130 mln zł. Pismo to zostało jednak wycofane i jak to się mówi urzędniczym językiem: sprawie nie nadano biegu. Nastała cisza, przed burzą.
Nie byłem wcale zaskoczony, kiedy15 marca zostały do Rady Miasta złożone dwa wnioski. Jeden o zmianę w planie zagospodarowania przestrzennego, a drugi o zmianę studium uwarunkowań. Oba wnioski dotyczą jednej i tej samej budowli, czyli wspomnianego Pałacu Zdrojowego. Warto zaznaczyć, że obecnie teren ten przeznaczony pod zabudowę uzdrowiskową i hotelową, z możliwością uzupełnienia gastronomii na potrzeby powyższych funkcji. Tyle w telegraficznym skrócie. Wysokość planowanego budynku nie powinna przekraczać 20 metrów nad poziomem morza. Ci, którzy znają temat, wiedzą, że do niedawna toczyła się zacięta batalia sądowa. Po latach, wspomniany Naczelny Sąd Administracyjny w jednym przyznał rację inwestorowi – dozwolonej zabudowie 25 procent powierzchni działki. W drugim przypadku, ewentualną zabudowę dominanty przyznał rację miastu, które na rzeczoną dominantę nie chciało wyrazić zgody. Korespondencja w tej sprawie jest niezwykle obfita w Urzędzie Miasta i obejmuje okres dziewięciu lat. Ale do rzeczy.
We wniosku czytamy, że inwestor chce zabudować zgodnie z wyrokiem sądu 25 procent powierzchni działki, ale wnosi też o możliwość zbudowania obiektu do 60 metrów nad poziomem morza. (słownie: sześćdziesiąt metrów). Ile to? 20 pięter??? Już nie ma mowy o dominancie, tylko o wysokości całego budynku.
W swoim piśmie inwestor przekonuje, że skoro wcześniej wystąpił błąd w dokumentach, co potwierdził sąd, to należy się z tego tytułu odszkodowanie. Dlatego też, w przypadku POZYTYWNEGO załatwienia wniosku i wyrażeniu zgodę na tą wieżę widokową, inwestor odstępuje od drogi sądowej. „Nie zmieniamy powierzchni zabudowy działki. Pozostawiamy zieleń parkową. Budujemy wyżej. Płacimy większe podatki. Kończymy spory” - czytamy na końcu pisma.
Pisma te będą najpierw rozpatrywane przez radnych na Komisji Petycji, Skarg i Wniosków. Komisja ma aż trzy miesiące na odpowiedz. Znając życie podeprze się wieloma opiniami i konsultacjami. Dzisiaj, w dzień opublikowania felietonu ma się odbyć spotkanie „ostatniej szansy” pani prezydent z pełnomocnikiem właściciela. Osobiście cieszę się, że zaczęliśmy ze sobą rozmawiać. W którymś piśmie właściciel terenu od Pałacu Zdrojowego prosił o mediację i tak też się stało. W efekcie finalnym trzeba będzie podjąć jakąś decyzję. Może 60 metrów to zdecydowanie za dużo, ale jakiś kompromis? Z drugiej strony, brak decyzji skończy się pozwem sądowym. I tak źle i tak niedobrze... Szach mat?
Jak czytam te wszystkie papiery, sięgam daleko pamięcią kiedy to się wszystko zaczęło. Przypomnę sobie burzliwe posiedzenia komisji, burzliwe sesje itp. jakoś nie mogę znaleźć winnego... Po prostu nie ma! To jest sprawa, w której jak na dłoni sprawdza się przysłowie: „Sukces ma wielu ojców, porażka jest sierotą”.
c.d.n.
Dariusz Zawadzki
Okiem Zawadzkiego: Porażka jest sierotą...

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.