Overcast Clouds

10°C

Kołobrzeg

28 marca 2024    |    Imieniny: Aniela, Sykstus, Joanna
28 marca 2024    
    Imieniny: Aniela, Sykstus, Joanna

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

reklama

Okiem Zawadzkiego: 128 mln odszkodowania? Zalecam rozwagę...

Motto: „W dziewięciu przypadkach na dziesięć spór kończy się tym, że każda ze stron przekonana jest bardziej niż kiedykolwiek o swojej racji”
Dale Carnegie

Kilka miesięcy temu, pisałem w swoim felietonie o roszczeniach właściciela działki, położonej przy ul. Kościuszki z przeznaczeniem pod budowę tzw. Pałacu Zdrojowego. Opisałem historię postępowania podczas sprzedaży powyższej działki oraz postępowania dotyczącego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. Powstały spór pomiędzy Urzędem Miasta a inwestorem znalazł swój finał w sądzie. 24 maja 2022 roku Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację inwestorowi odnośnie 25 procent zabudowy swojej działki. Przypomnę czytelnikom, że konkretnie chodzi o procent zabudowy - ustalono w NSA, że maksymalna powierzchnia na działce wynosi 25% powierzchni działki. Wykazano, że inne, mniejsze wskaźniki zabudowy, w tym przypadku tylko 16%, naruszają  interes prawny właściciela. A to oznacza, że wolno właścicielowi zabudować teren aż do 25%. Z kolei maksymalna wysokość powinna wynosić do 5 kondygnacji, lecz nie wyżej niż 20 metrów. Zatem o żadnej dominancie, dodatkowych zabudowanych piętrach, o które przy okazji wnioskował właściciel, nie może być mowy. Ale do rzeczy. Ponieważ sprawy sądowe trwały wiele lat.

Przez te lata nie ruszono z budową. Nie prowadzono tam też żadnej działalności gospodarczej. Z tego tytułu, w ubiegłym roku inwestor wystosował do miasta pismo z wnioskiem o wypłatę horrendalnego odszkodowania w wysokości 128 milionów złotych. Moim zdaniem ocena wysokości jest mocno zawyżona i już we wrześniu pisałem o trzech możliwych opcjach:
1. Firma może wywalczyć przez sąd odszkodowanie w realnej wysokości, przykładowo ok. 30 mln zł i budować wszystko zgodnie z obowiązującymi przepisami.
2. Może też wywalczyć odszkodowanie sądownie i działkę odsprzedać innemu podmiotowi.
3. Może negocjować z miastem, odstąpić od odszkodowania, w zamian za zmianę zabudowy, wybudować dominantę wraz z hotelową funkcją obiektu.

Tyle historia. Tymczasem kilka dni temu do Biura Rady Miasta, na ręce przewodniczącego, wpłynęło pismo przedstawiciela inwestora o podjęcie inicjatywy w zakresie polubownego załatwienia sprawy. Inwestor oczekuje też (i tak też się stało) skierowania sprawy do... Komisji Petycji Skarg i Wniosków. Inwestor chce sprawę rozwiązać polubownie i na drodze mediacji. Przynajmniej tak wynika z pisma.

Co mnie osobiście zaciekawiło, to uzasadnienie pisma/wniosku. Inwestor jasno wskazuje na jedną osobę, która, jego zdaniem, dopuściła się manipulacji i mataczenia w powyższej sprawie. Ale też: „Zgodnie z oświadczeniami radnych składanymi przedstawicielom spółki i informacjami dostępnych i z zeznań składanych przez radnych w Prokuraturze w Koszalinie i wydziale ds. Korupcji w KSP w Szczecinie jednoznacznie wynika, że ze strony urzędników Miasta, doszło do dezinformacji i manipulacji w temacie realizacji planowanej inwestycji Pałacu Zdrojowego. Postawa radnych i podjęcie na 42 Sesji RM w dniu 17 maja 2018 roku Uchwały Nr XLII/632/18 w sprawie uchylenia Uchwały Nr XIII/135/15 z dnia 20 października 2015 roku doprowadziło Spółkę do ogromnych strat finansowych i stanowi to podstawę do wniesienia pozwu i żądania  naprawienia szkody” - czytamy w powyższym piśmie. Grubo!

Teraz, kiedy Naczelny Sąd Administracyjny wydał już prawomocny wyrok w powyższej sprawie, mamy wszystko jasne, czarno na białym. Moja ocena tej sprawy jest następująca:
1. Błąd z powierzchnią działki 25% zabudowy zapisany w akcie notarialnym, a zapisanym 16% w załączniku mapowym, był ewidentny. Nie mnie oceniać, czy ten błąd był świadomy (jak wskazuje inwestor) czy nie. Znając życie, prawdopodobnie był to błąd pisarski. Zamiast przyznać się do niego i go szybko skorygować, urzędnicy szli w zaparte, twierdząc publicznie, przy nas, na komisjach, że wszystko jest pod kontrolą i tak stanowi prawo. NSA brutalnie skorygował takie podejście.
2. Inwestor nie wspomniał, a prawdopodobnie o to idzie w clou programu, że od początku chodziło mu o dobudowanie do obiektu dodatkowej powierzchni zabudowy - dominanty na dodatkową wysokość. I nie łudźmy się. Stawiam talary przeciw orzechom, że nie powstanie tam żaden „pałac”. Prawdopodobnie inwestor będzie dążył do zbudowania tam apartamentowca w stylu condohotel. Radni, nie szli radośnie i bezrefleksyjnie inwestorowi w tej sprawie na rękę, bo nie chcieli przerostu kubatury betonowej na tej działce. NSA przyznało nam rację i odrzuciło roszczenia inwestora o dodatkową zabudowę dominantą.
3. Lata lecą, a obiektu nie ma. Nie ma też prowadzonej działalności gospodarczej przez właściciela działki. Z tego tytułu, jak już pisałem, może przysługiwać odszkodowanie. W jakiej wysokości? Trudno powiedzieć. Ale ciężko mi się zgodzić z żądaną kwotą w wysokości prawie 130 milionów złotych.
4. Ewidentny błąd urzędniczy dotyczący powierzchni zabudowy działki, dał inwestorowi pretekst, do wręczenia mu dobrych kart do rozgrywek podczas negocjacji z miastem. Inwestor na pewno powie, że odstąpi od swoich finansowych roszczeń, pod warunkiem, jak miasto zgodzi się na.... no właśnie..., i tu wracamy do sedna sprawy. Apartamentowiec wraz z dominantą prawdopodobnie stanie na działce przy ul. Kościuszki.

Ja osobiście polecam rozwagę w negocjacjach. Trzeba być rozsądnym i mieć na względzie daleko idący interes miasta. Nie stać nas na błędy. Polecam obu stronom maksymę: „Zwiększ stawkę gdy jesteś pewny siebie i skaluj w dół swoje pozycje, gdy brakuje ci przekonania” - Soros. Racja, jak w większości sytuacji jest po środku, a zatem warto zasiąść do stołu i odkryć swoje karty.

Póki co, pismo trafiło do Komisji Skarg, Wniosków i Petycji. Sam jestem ciekawy jakie zdanie zajmie w tej sprawie komisja. Widać , że sprawa będzie miała ciąg dalszy. Do sprawy na pewno powrócę.

Dariusz Zawadzki

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama