Overcast Clouds

9°C

Kołobrzeg

19 kwietnia 2024    |    Imieniny: Adolf, Leon, Tymon
19 kwietnia 2024    
    Imieniny: Adolf, Leon, Tymon

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

Tamborskiego posadzili, bo dowody dopiero trzeba znaleźć?

Jeszcze niedawno robiono polityczne zapotrzebowanie na starostę, aby tylko jakaś służba wyprowadziła go z gabinetu w świetle kamer. Tym razem kamer nie było, ale Tamborskiego zatrzymało CBA, a sąd nawet orzekł miesięczny areszt. Co ciekawe, jeszcze zanim politykowi PO postawiono zarzuty, zwołano kołobrzeski zarząd partii, żeby go zawiesić w prawach członka. Tu należy się wyjaśnienie, bo z komunikatu rzeczniczki prasowej PO to nie wybrzmiało, ale ostatecznego zawieszenia dokonał rzecznik dyscyplinarny PO, nie lokalne struktury. Jednak wystarczyło, żeby kogoś zatrzymało CBA, w myśl tego, co mówią posłowie PO - upolityczniona organizacja podsłuchująca Polaków. Gdyby rzecznik zrobił to dzień później, po orzeczeniu aresztu, można jeszcze zrozumieć – takie zasady ma PO – nic nam do tego. Ale zawieszać za zatrzymanie? A przy okazji, jak już jesteśmy przy zawieszaniu i zarządzie PO: może wreszcie ktoś uchyli zawieszoną uchwałę zabraniającą politykom PO występowania w audycjach na naszym portalu? Tak dla porządku. W wielu miejscach w mieście zapanowało rozluźnienie, w myśl zasady: umarł król, niech żyje król, skoro Tamborski wziął łapówę, niech siedzi – wiadomo.

Gdy przyjęcie łapówki zarzucono wójtowi Włodzimierzowi Popiołkowi, pomyślałem sobie, że wreszcie coś się dzieje. A potem zapaliło mi się czerwone światełko. CBA w swoim komunikacie zaapelowało o zgłaszanie się osób mających wiedzę na temat potencjalnych nieprawidłowości w gminie. Sprawdziłem w wyszukiwarce „Google”. To jedyny taki komunikat w 16-letnich dziejach tej służby zapisany w historii tej wyszukiwarki. Dlaczego zapaliła się lampka? Bo oprócz tego, komunikat zawiera stwierdzenie, że łapówkę wójt gminy przyjął za korzystne zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego. Ale wójt planu nie zmienia, zmieniają go radni. Teraz trzeba połączyć łapówkę wójta z kompetencjami wójta, albo zacząć zatrzymywać inne osoby i stawiać im zarzuty... Potem aresztowany został architekt. Szerszy kontekst tego zatrzymania nie jest znany.

Zatrzymanie Tomasza Tamborskiego nastąpiło w czasie, gdy przebywał na urlopie. W tym samym tygodniu Starostwo Powiatowe wydało dokumenty dla firmy prowadzącej odwierty na działce będącej własnością spółki. Od dyrektora zatrudnionego w tej spółce wójt – według CBA – miał przyjąć łapówkę. Według prokuratury, zatrzymanie starosty ma mieć związek właśnie z tą sprawą. Spółka to potężna firma z Wrocławia, produkująca m.in. leki pod znanymi markami, posiadająca działki nad morzem w reprezentacyjnej części Dźwirzyna. Początkowo, gdy Tamborskiego zatrzymano, pomyślałem sobie, że starosta się doigrał, że jednak nie był taki kryształowy, jak się prezentował. Postawienie zarzutu przyjęcia łapówki prokuraturze zajęło dobę. Pomyślałem sobie, że zaraz zobaczymy nagranie, jak znany polityk PO w Kołobrzegu przyjmuje łapówkę, albo w sądzie wylądują stenogramy z zapisów z podsłuchów. Autentycznie. Po to mamy służby w tym kraju, żeby skutecznie walczyły z korupcją, tam gdzie ona występuje, bo korupcja jest zjawiskiem negatywnym, niszczącym państwo i samorząd.

19 września napisaliśmy o zatrzymaniu, a potem aresztowaniu wójta. Wiadomo o co chodzi: o pozytywne zmiany w planie dla spółki. Tamborski na pewno o tej sprawie wiedział, ale wynika z tego, że był tak głupi, że nie dopilnował sprawy, i pomimo trwającego śledztwa z premedytacją dwa tygodnie później instytucja, którą kieruje, wydała coś dla firmy, która operuje na działce owej spółki. Przecież tego nie da się ukryć. To nie jest żadna tajemnica, a już na pewno dla służb. I myślę, że Tamborski aż tak głupi nie jest. Bo wygląda na to, że wójt zmienił plan, choć zrobili to radni, ale wziął za to łapówkę, a potem Tamborski wziął łapówkę za coś, czego nie wydał on, ale naczelniczka jednego z wydziałów starostwa i to w czasie, gdy śledztwo prowadzi CBA. Normalnie Gang Olsena!

CBA, jak opisują obrońcy starosty, przeszukali jego dom i jego gabinet. A potem prokuratura wniosła o areszt. Prawidłowo, takie są standardy. I zamiast nagrań, stenogramów, nazwisk świadków i informacji z ich przesłuchania, co więcej, zamiast jasnego wyjaśnienia, za co konkretnie była łapówka, prokurator, według obrony, na to się nie powołuje, bo tego nie ma. Ale sprawa jest rozwojowa, Tamborski mógł wziąć łapówkę, bo wydano dokumenty, a wójt wziął pieniądze, bo zmienił plan. I będą kolejne zatrzymania. Tylko tyle wystarczy, aby w państwie prawa sąd orzekł areszt tymczasowy. Nie mogę pisać o szczegółach śledztwa, bo jest ono objęte tajemnicą. Prokurator ma miesiąc na wykazanie dowodów, które będą uprawdopodabniały winę zatrzymanego, bo – jak rozumiem – teraz go zatrzymano nie ze względu na uprawdopodobnienie zarzutu, bo nic mu nie udowodniono, ale ze względu na to, że takie jest dobro śledztwa. Nie dziwi mnie, że organizacje pozarządowe zarzucają naszemu wymiarowi sprawiedliwości bezkrytyczne stosowanie aresztu tymczasowego, jak najbardziej dotkliwego środka zapobiegawczego i rosnącą ilość odszkodowań. Dla przykładu, w czerwcu 2022 roku były prezydent Olsztyna, który został uznany prawomocnym wyrokiem sądu za niewinnego, w pierwszej instancji otrzymał odszkodowanie i zadośćuczynienie na poziomie niemal 2,4 mln zł za 6 miesięcy aresztu tymczasowego. Zapłacą podatnicy, bo prokurator najpierw postawił mu zarzuty, następnie oskarżył, a sąd nie dał tym oskarżeniom wiary.

Jako dziennikarz mogę powiedzieć, że prokuratura to tylko instytucja, a nie sąd. Pisaliśmy już w sprawie wójta Popiołka, wskazując, że dopóki nie zapadnie prawomocny wyrok, jest on niewinny. Każdy, kogo sąd prawomocnie nie skaże, jest niewinny. Jak ktoś na bazie obecnego materiału chce pisać o łapówkarzach, to jak rozumiem robi to w szczytnym celu, bo hospicjum potrzebuje pieniążków. Ze swojego doświadczenia, przypomnę tylko dwie sprawy. Cała Polska żyła aresztowaniem w 2008 roku kołobrzeskiego lekarza Andrzeja S. Miał wystawiać fałszywe zaświadczenia, w zamian za co przyjmował łapówki i alkohol. To pisały media. Nagrały to rzekomo kamery. Trzymano go w areszcie 12 miesięcy. Wyrok: niewinny. Odszkodowanie dostał z naszych podatków. Elżbieta Lis, wieloletnia naczelniczka Wydziału Budownictwa Starostwa Powiatowego. Zwolniona dyscyplinarnie z pracy z dnia na dzień. Prokuratura oskarżyła ją o przestępstwa. Sprawa toczyła się kilka lat. Media pokazywały ją na pierwszych stronach gazet. Afera na sto fajerek. Prokurator przekonywał mnie, że wszyscy wiedzą, co robiła i czas z tym skończyć. Tylko zarzuty były śmieszne. Kilkanaście razy sąd odrzucał akt oskarżenia. Byłem jedynym dziennikarzem na sali rozpraw, gdy wreszcie sąd przyjął akt oskarżenia. Relacje z takich wydarzeń sprzedają się w społeczeństwie gorzej, niż zatrzymanie w świetle kamer i stawianie zarzutów, bo kogo to potem interesuje? Wyroki: niewinna, oczyszczona z zarzutów. Przywrócona do pracy. Zapłaciliśmy jej jako podatnicy jakieś 120 tysięcy złotych! To taka dziwna konstrukcja w państwie prawa, bo gdy Kowalski powie, że ktoś coś ukradł, to jak nie ma dowodów, przegra w sądzie i zostanie ukarany. Jak prokurator o coś oskarża publicznie i przegrywa w sądzie to co dalej? Bo ktoś przeprosi? Słowo przepraszam nie zwróciło Elżbiecie Lis nerwów, utraty zdrowia i naruszenia zaufania społecznego niezbędnego do pełnienia funkcji publicznej. Sąd Elżbietę Lis przeprosił. Bo to wstyd, że taka sprawa w ogóle przed sądem stanęła z oskarżenia publicznego.

Piszę tę słowa, bo ta sytuacja może dotknąć każdego samorządowca: marszałka województwa, prezydenta miasta, wójtów, ale też radnych czy urzędników. Co osobom sprawującym funkcje publiczne ze słowa „przepraszam”, gdy tracą oni zaufanie niezbędne do sprawowania swoich funkcji? Dlatego zatrzymania czy aresztowania powinno się dokonywać tylko wtedy, gdy ma się niepodważalne dowody. Ja na takie dowody liczyłem w sobotę… I teraz, jeśli Tamborski wziął łapówkę i prokuratura udowodni mu to w sądzie, po czym zapadnie prawomocny wyrok, starosta pójdzie do więzienia. W takim przypadku będzie to dla niego właściwe miejsce i każdy z tym się zgodzi. Patrząc jednak na całą tę sprawę, a niewiele można napisać, bo trwa śledztwo, którego nie można utrudniać, zastanawiam się bardziej nie nad tym, co będzie, jak Tamborski za miesiąc być może wyjdzie, ale jakie odszkodowanie dostanie, jeśli sąd oczyści go z oskarżeń, o ile będzie oskarżony. To oczywiście na dzień dzisiejszy, bo przecież prokuratura bierze się do pracy, będą kolejne zatrzymania. Tylko zatrzymania to nie są dowody w sądzie...

Robert Dziemba

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama