Rada Miasta uchwaliła w środę Strategię Rozwoju Miasta do 2030 roku. Gdyby nie sprawy służbowe, pewnie byłbym na sesji i być może nawet zagłosowałbym za, bo sam dokument wygląda ciekawie, mimo krótkiej perspektywy czasowej. Wskazuje on trzy obszary interwencji (port, uzdrowisko, Podczele), które zainteresowania wymagają. Nie sposób doszukać się w nim supermiasta, którego jestem gorącym orędownikiem, ale być może przyjęty horyzont czasowy nie rokuje szans na jego powstanie. I tak sobie myślę, coś za ładnie to wygląda, jeszcze raz przeglądam szczegóły. Skupiam się na porcie.
Obszar strategicznej interwencji wygląda ciekawie. Czytam w dokumencie, że chodzi o „dalszy rozwój funkcji Portu w Kołobrzegu, w tym funkcji logistycznej i przeładunkowej, komunikacyjnej, turystycznej, serwisowej oraz utrzymanie funkcji rybackiej i stoczniowej”. Jak to fajnie brzmi, ale połowa tych sformułowań to funkcja transportowa portu. Pisali laicy portowi, nie czepiam się. Funkcji serwisowej nie znam, może coś wymyślili w ostatnim czasie. Zrozumiałem o co „kaman”. Kolejny zapis budzi już niepokój. „Wzmocnienie roli portu w codziennym życiu miasta turystycznego, w tym powiązanie funkcjonalne przestrzeni Portu z pozostałymi częściami miasta”. Wstępna analiza zapisu mówi, że władze miasta w osobie Anny Mieczkowskiej, która napisała w prologu strategii, że cyt: „Tak wyobrażam sobie Kołobrzeg w przyszłości”, chcą zrobić nam dobrze. Samo wzmocnienie roli portu brzmi super, tym bardziej, że znamy miastotwórczą funkcję portu. Co prawda historia Kołobrzegu pokazuje, że to bardziej miasto stworzyło port, a nie odwrotnie, ale OK. Był taki moment w historii miasta, po 1945 r., gdzie przedsiębiorstwa portowe zabezpieczały sporą część kołobrzeskiego rynku pracy i super. Ale dodatek, że chodzi o powiązanie funkcjonalne przestrzeni portu z pozostałymi częściami miasta już zapala czerwoną lampkę ostrzegawczą. Bo co to może oznaczać? W sumie nic szczególnego. Ale gdyby ktoś wpadł na pomysł, że trzeba zabudować apartamentowo Wyspę Solną na południe od Mostu Portowego lub część portu handlowego, to też zmieści się w tej definicji.
Nie bez kozery poruszam ten temat. Branża deweloperska od dawna łapczywym okiem patrzy na atrakcyjne tereny portowe. Nabrzeża Węglowe i Zbożowe, to wymarzone miejsce na lokalizację kolejnych apartamentowców. Wyrzucenie przeładunku ładunków masowych, w tym węgla, to cel tej branży, bo komuś to przeszkadza. Okolice portu jachtowego też siedzą w oku deweloperów, chociaż my wolelibyśmy, zgodnie z planami Zarządu Portu, żeby tam był kolejny basen portowy i centrum kultury i edukacji morskiej. „Powiązanie funkcjonalne przestrzeni portu z pozostałymi częściami miasta”, to już piękny, a raczej piekielny obszar do interpretacji. Bo co to może oznaczać, że miasto dopasuje się do funkcji transportowej lub obsługi rybołówstwa portu, czy może to port ma się dopasować do funkcji uzdrowiskowej miasta? No właśnie… Ktoś, kto zna sprawę wie, że funkcje portu niejednokrotnie stoją w konflikcie z funkcjami miasta. Funkcja transportowa, która cechuje się m.in. przeładunkami, gryzie się z funkcją mieszkaniowo-apartamentową dzielnicy portowej. I tu pojawia się fundamentalne pytanie, co było wcześniej? Port, czy budynki mieszkalne? No właśnie…
Jeszcze raz przyjrzałem się dokumentowi strategii i wizualizacji mapy interwencji w porcie. Coś mi nie pasowało, więc zerknąłem na mapę granic portu, czasami zwanych „granicami administracyjnymi portu”. Niewidzialna ręka projektanta zmieniła ten przebieg, wyłączając z granic portu część terenów przy ul. Towarowej i to tę, która jest w zainteresowaniu deweloperów. Poniżej mapki. I tu zwracam się do Anny Mieczkowskiej: Aniu, no co za przypadek…
Prezydent Miasta powinna być precyzyjna w swoich deklaracjach. To ona powinna powiedzieć wprost, deweloperzy, łapy precz od portu! Tak, trzeba mieć odwagę, żeby to powiedzieć, mimo deweloperów, którzy współtworzyli komitet wyborczy Kołobrzescy Razem.
Jacek Woźniak
Mądrości Woźniaka: Łapy precz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.