Dziś rozpoczynamy drugi cykl felietonów o zabarwieniu politycznym. Ich autorem jest radny Rady Miasta Kołobrzeg, Dariusz Zawadzki. Zachęcamy do cowtorkowej lektury.

Na najbliższej sesji Rady Miasta Kołobrzeg wniesiony zostanie wniosek Klubu Prawa i Sprawiedliwość o wyrażenie zgody na postawienie głazu upamiętniającego ofiary Katynia, Charkowa, Tweru i innych miejsc kaźni Polaków.
Głaz z tablicą ma zostać umieszczony na Skwerze Pionierów wśród Dębów Katyńskich. O ile sam fakt upamiętniania ofiar tzw. „Nieludzkiej Ziemi” nie budzi najmniejszej wątpliwości, jak również troska i pamięć historyczna, a i walor edukacyjny też nie, to jednak zaczynają pojawiać się schody innego rodzaju.

Zwolennicy tego wniosku twierdzą, że Stowarzyszanie Budowy Ofiar Pomnika Zbrodni Katyńskiej i Katastrofy Smoleńskiej, które wystąpiło z tą inicjatywą, całość sfinansuje samodzielnie z własnych środków (pełna zgoda). Koledzy z Klubu Prawa i Sprawiedliwość twierdzą też, że w związku z wojną w Ukrainie i trwającymi tam niewyobrażalnymi zbrodniami wojennymi oraz cierpieniami, posadowienie takiego głazu/pomnika jest jak najbardziej wskazane. Co prawda, ja osobiście nie widzę związku, ale żeby była jasność, ja to rozumiem, bo szanuje przedstawicieli różnych opinii i poglądów.

Druga jednak strona, jak choćby środowiska związane z Pionierami Kołobrzegu, nie zgadzają się z martyrologią akurat w tym miejscu. Skwer Pionierów - miejsce festynów, imprez, koncertów czy innych wydarzeń – to miejsce do radosnych wydarzeń. Niektórym trudno zrozumieć, że mogą się odbywać koncerty w pobliżu wieńców, kwiatów i zniczy. Innymi słowy, pomnik tak, jednak nie w tym miejscu. Inni wykazują, że konsultacje przeprowadzone na ten temat pokazały, że kołobrzeżanie wypowiedzieli się na temat lokalizacji głazu:
- 49% na TAK – w tym miejscu,
- 51% na NIE

Z kolei, część radnych jasno wskazuje, że po to Rada Miasta powołała tzw. komisję doraźną do powyższych spraw, aby wypracować zasady które pozwolą bez kłótni podejmować takie decyzje. Komisja kończy pracę z końcem sierpnia...

W niedzielę, będąc w tym miejscu na Pikniku Rodzinnym, usłyszałem od jednej osoby, że kiedyś zgodzono się na zasadzenie Dębów Katyńskich, jutro wyrazimy zgodę na głaz wraz z tablicą upamiętniającą zamordowanych Polaków, następnie być może na pomnik ofiar Katastrofy Smoleńskiej, a co będzie pojutrze? Schody? Pomnik ś.p. Lecha Kaczyńskiego? Zaczynają pojawiać się spekulacje...

Moja opinia w tej sprawie jest taka: przy dwóch, podejmowanych próbach wyrażania zgody na umieszczenie głazu popierałem ten wniosek. Dwa razy on nie przeszedł, więc widząc zderzenie dwóch przeciwstawnych poglądów, które można nazwać: „pomnik tak, lecz nie na Skwerze Pionierów, tylko cmentarz”, poparłem powołanie komisji doraźnej w tej sprawie. Obecnie, mam poważne wątpliwości co do uchwały kolegów z PiS, bo Komisja nie skończyła jeszcze pracy i w związku z tym, osobiście uważam ten wniosek za przedwczesny. Za dużo jeszcze na chwilę obecną emocji.

Po drugie, według mojej oceny, dzięki polskiemu rządowi, w dobie gospodarczego kryzysu i inflacji, wzrostu cen gazu, prądu, paliwa, braku węgla, spowalniania gospodarczego i spodziewanego jesiennego tsunami gospodarczego, nie wiem, czy nie powinniśmy zajmować się naprawdę ważnymi dla mieszkańców sprawami, a jest ich mnóstwo, niż znowu się skłócać. Takie kłótnie nie zapłacą np. panu Kowalskiemu rachunku za prąd czy gaz. Zachęcam do wyrażania opinii w komentarzach

Dariusz Zawadzki