Overcast Clouds

2°C

Kołobrzeg

24 kwietnia 2024    |    Imieniny: Aleks, Grzegorz, Aleksander
24 kwietnia 2024    
    Imieniny: Aleks, Grzegorz, Aleksander

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

Dlaczego PSL może nie lubić PiłsudskiegoStefan Kisielewski mawiał, że polemika z głupstwem nobilituje je bez potrzeby. Niestety, czasami prawda wymaga poświęcenia.


Przyzwyczaiłem się już do przeróżnych zarzutów wobec mojej osoby. Ostatnio, mile połechtano moją próżność anonimowymi donosami do prezydenta i starosty, w których byłem megalomanem i szkodnikiem tego miasta. Jest niezwykle niesprawiedliwe, że dopiero tak późno ktoś mnie docenił. Wraz z ogłoszeniem powstania Muzeum Miasta Kołobrzeg jako oddziału Muzeum Oręża Polskiego, które kompleksowo omawiać będzie historię naszego miasta, wylała się na mnie fala hejtu i donosów. Taki urok pracy, trzeba się z tym liczyć.

W przeciwieństwie do niektórych moich adwersarzy, moje sądy i opinie zawsze podpisuję imieniem i nazwiskiem. Mam swoje zdanie i nie zmieniam go tylko dlatego, żeby się komuś przypodobać. Jest tak również na niwie naukowej. Ma to swoje wady i zalety. Przyjaciół nie należy szukać w sytuacjach, w których oczekują oni jedynie, że będzie się łechtać ich ego i vice versa.

W ostatnim czasie miałem okazję krytykować twierdzenie, że w Lesie Kołobrzeskim, tam gdzie 3 maja odsłonięto tablicę upamiętniającą pobyt żołnierzy polskich w 1807 roku, znajdowała się „Reduta Sułkowskiego”. Tak twierdzi Robert Maziarz, założyciel Muzeum Patria Colbergiensis. Moim zdaniem, nie ma na to wystarczających dowodów, co więcej, moje twierdzenia w pewnym stopniu uzupełniają inni naukowcy, jak chociażby dr hab. Grzegorz Podruczny. Mówiąc krótko, sprawa wymaga dodatkowych badań – postulat oczywisty.

Tak się złożyło, że przed 3 maja, przed datą prezentacji, z głazu w Lesie Kołobrzeskim ukradziono pamiątkową tablicę. Szybko doszukano się złodzieja. Mam nim być ja. Dowiedziałem się tego od znajomych i od dyrektora Muzeum Oręża Polskiego – Aleksandra Ostasza. Jak na dziennikarza przystało, potrzebowałem kilkunastu godzin, aby ustalić jak narodziła się plotka i kto za nią odpowiada. Granica absurdu została przekroczona.

Z zebranych informacji wynika, że jeden z dziennikarzy (nazwiska zachowam z przyzwoitości dla siebie) na swoim Facebooku ogłosił, że wie, kto ukradł tablicę. Szkoda, że nie podzielił się swoją wiedzą z policją. Po pewnej chwili wpis został zmieniony. Nie on jedyny w cudowny sposób posiadł tajemną wiedzę na temat złodzieja, bo dwaj kolejni dziennikarze wskazywali wprost, że zrobił to „pan redaktor”. Z relacji niektórych świadków wynika, że na trop mojej osoby, choć w sposób zawoalowany, miał prowadzić w swoich wypowiedziach sam Robert Maziarz. Pozwoliłem sobie zadzwonić do niego, ale zaprzeczył, aby tak było. Nasze niezawodne źródła jednak się nie mylą i nie ukrywają, że moje nazwisko krążyło także podczas odsłaniania pamiątkowej tablicy ze wskazaniem, że to ja ją ukradłem.

3 maja, po południu, w sali koncertowej ratusza, odbył się cykl wykładów związanych z historią Polski i Kołobrzegu. Z informacji potwierdzonej przez Roberta Maziarza wynika, że ktoś, oczywiście nie wiadomo kto, krzyknął, że to ja ukradłem tablicę. Normalni i uczciwi ludzie, albo poprosiliby taką osobę, aby przekazała tę jakże cenną informację organom ścigania, albo wyprosili z sali, która w przeszłości cieszyła się wśród kołobrzeżan niezwykłą renomą i tradycją. Niestety, osobom miłującym historię pomówienia nie przeszkadzały. Nikt też ich nie sprostował.

W całej sprawie zrobiłem coś gorszego, co tym bardziej czyni mnie „złodziejem” tablicy. Otóż po ostatniej sesji Rady Miasta zapytałem, czy radni podjęli uchwałę wyrażającą zgodę na ustawienie obelisku w Lesie Kołobrzeskim, albowiem zgodnie z art. 18 ust. 2 p. 13 ustawy o samorządzie gminnym, jest to wyłączna kompetencja rady gminy. Więcej, poinformowałem i urzędników, i Roberta Maziarza, że taka uchwała wydaje się być raczej niezbędna. Tym samym dopuściłem się zbrodni. Stałem się osobą, którą uznano za wroga uroczystości majowych, tylko dlatego, że mam inne zdanie i jakąś tam wiedzę prawną. Zrobiono ze mnie złodzieja i naruszono moje dobre imię, aby zaspokoić jakieś bliżej nieokreślone potrzeby grupy osób.

Chichotem tej historii jest to, że w mojej audycji „Kwadrans z Historią”, emitowanej w każdą środę na antenie „Radia Kołobrzeg” o godz. 11.45, nie tylko kilkakrotnie promowałem samą uroczystość, jeszcze 3 maja zapraszając kołobrzeżan i turystów do Lasu Kołobrzeskiego, to wskazywałem też na wagę inicjatywy Roberta Maziarza i potrzebę upamiętnienia miejsca obozowania Polaków w 1807 roku. Jest to bowiem inicjatywa słuszna, w przeciwieństwie, moim zdaniem, do nazywania tego miejsca „Redutą Sułkowskiego”. Dziś muszę się tego wystrzegać, bo mogę za to otrzymać kolejne „zarzuty” znęcania się nad pogrążonymi w smutku społecznikami. Nie mogę nawet udać się do Lasu Kołobrzeskiego, aby zobaczyć upamiętnione miejsce, bo istnieje ryzyko, że otrzymam „zarzut”, iż oto złodziej powrócił na miejsce przestępstwa. Aż strach pomyśleć co będzie, jak ktoś ukradnie trzy cisy wyrosłe z ziaren pobłogosławionych przez papieża Benedykta XVI, albo jeszcze gorzej, zwędzi sam głaz. Gdyby kamień był mniejszy, zaleciłbym, aby ktoś stuknął się nim w głowę, ale można by to uznać za zbyt drastyczne.

Robert Dziemba

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama