Broken Clouds

4°C

Kołobrzeg

25 kwietnia 2024    |    Imieniny: Marek, Jarosław, Wasyl
25 kwietnia 2024    
    Imieniny: Marek, Jarosław, Wasyl

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

Kolejne posiedzenie Komisji Rewizyjnej zakończyło się nie przyjęciem sprawozdania z kontroli wyjazdów służbowych prezydenta i radnych. Diety skasowano.


W poniedziałek o godz. 13.30 w ratuszu odbyło się posiedzenie Komisji Rewizyjnej w celu przyjęcia sprawozdania z kontroli problemowej wyjazdów służbowych krajowych i zagranicznych Prezydenta Miasta oraz Radnych Rady Miasta w 2009 roku. Sprawozdanie przygotował kierownik zespołu kontrolnego radny niezależny Artur Dąbkowski. - To zadanie zleciłem przedstawicielowi opozycji - zachwalał swój pomysł przewodniczący komisji Dariusz Zawadzki.
Ale dumny z siebie być nie mógł, bo radny Łukasz Czechowski zgłosił zastrzeżenia do sprawozdania, którego już raz komisja nie przyjęła. Czechowski słusznie zauważył, że całkowita kwota diet radnych i prezydenta oraz kosztów delegacji jest zawyżona. Suchej nitki na sprawozdaniu Dąbkowskiego nie zostawiła sekretarz Urzędu Miasta Ewa Pełechata, której nie podobały się informacje ze sprawozdania, na przykład że Skoda SuperB należy do wyłącznej dyspozycji prezydenta Janusza Gromka, bo według niej, korzystają z tego auta także inne osoby. Dąbkowski twierdził, że takie informacje podczas kontroli przekazali urzędnicy. I zarzucił, że prezydent nie wypełnia rubryki pod nazwą "cel podróży", gdy porusza się w Kołobrzegu. Ewa Pełechata stwierdziła, że prezydent nie ma na to czasu, jest prezydentem i takie wskazania są niepoważne. Przy okazji wyszło na jaw, że prezydent Janusz Gromek nie pobiera diet za niektóre wyjazdy i są one tzw. "bezkosztowe". - Prezydent stara się maksymalnie oszczędzać - argumentowała Ewa Pełechata. - Czasami śpi u znajomych i nie pobiera należnych mu diet - dodała. Ale z tym nie zgodził się radny Jacek Woźniak, który poinformował, że jest to niezgodne z prawem i może w przyszłości narażać Urząd Miasta na konieczność wypłaty tych diet, bo ich nie można się zrzec.
Ostatecznie, większością głosów radnych Platformy Obywatelskiej, sprawozdanie odrzucono do poprawki. Posiedzenie trwało około godziny. Radni niemal nic na nim nie zrobili. Oczywiście należne im diety zainkasowali.


Komisja rewizyjna to farsa!
(komentarz)

To, co dziś odbywało się na Komisji Rewizyjnej idealnie nadawałoby się do odcinka serialu „Alternatywy 4”. Oto radny Zawadzki daje opozycji zrobić kontrolę. Dąbkowski ma tyle wspólnego z opozycją co Zawadzki. Dąbkowski jeszcze niedawno był wielkim kolegą Zawadzkiego i był zapraszanym na posiedzenie klubu PO. Szybko trafił do opozycji. Tymczasem sam Zawadzki nie zgadza się na udział w pracach radnego Henryka Bieńkowskiego, którego opozycja typuje do tej komisji. Ma to tyle wspólnego z demokracją co wybory na Białorusi.

Inną sprawą jest to, że radny Dąbkowski nie przyłożył się do sprawozdania. Nie sprawdził wszystkich informacji i nie podał ich źródeł. To jest bez sensu. Ale nie ułatwiają mu pracy pozostali radni Komisji Rewizyjnej, którzy poprosili ostatnio o uzupełnienie sprawozdania. Dziś też to zrobili, ale nie powiedzieli w jakim kierunku. I tak będą sprawozdanie sobie przesuwali, bo Łukasz Czechowski ciągle z czegoś będzie niezadowolony. Czy tak trudno, skoro bierze się publiczną kasę, wskazać literalnie co jest źle? Bo teraz znów zbierze się komisja, weźmie kasę i sprawozdania nie przyjmie? I to tak wygląda praca na rzecz mieszkańców, tzw. praca samorządowa? To kpina z demokracji!

Za to gwiazdą na posiedzeniu była Ewa Pełechata, sekretarz Urzędu Miasta. Jej obrona prezydenta Janusza Gromka była bardzo groteskowa. Pytałem o to dziś przewodniczącego, od kiedy to ktoś ustosunkowuje się do sprawozdania? Po to przecież dostała pani sekretarz czy ktoś z Urzędu Miasta protokół, żeby się do niego ustosunkować. A pani sekretarz zgłaszała uwagi i wyraziła ubolewanie, że radni nie zauważyli honorowej postawy prezydenta, który za sporą część delegacji nie bierze diet, bo śpi u znajomych. To kolejna farsa. Po to prezydent ma diety, żeby spać normalnie, a nie wpraszać się do rodziny czy na waleta do akademika do znajomych. To nie jest tak, że jak prezydent ma gdzie spać i jeść, to jest to dieta „bezkosztowa”. A poza tym, prezydentowi dieta należy się jak psu kość, bo takie jest prawo. Mnie zadziwia interpretacja prawa przez urzędników, a w szczególności przez panią sekretarz, która wykonuje obowiązki pracodawcy wobec prezydenta. Bo gdy Andrzej Mielnik chciał się zrzec swoich diet, to mu odmówiono „bo takie są przepisy”. Teraz Mielnik pobiera diety i sam przekazuje je na cele charytatywne. Gromek diet nie musi pobierać, dla niego przepisy są inne. Najgorsze jest to, że w każdej chwili Janusz Gromek będzie mógł zażądać zwrotu tych pieniędzy. Bo jego oświadczenie woli nie jest dla urzędników wiążące.

I na koniec najlepsze. Ewa Pełechata tłumaczyła dziś radnym, że prezydent nie wpisuje gdzie jeździ samochodem służbowym po Kołobrzegu, bo nie ma czasu. Bo jeździ do Straży Granicznej, Policji, Straży Pożarnej i tak dalej. Sam nie wytrzymałem takiej obłudy i przypomniałem pani sekretarz, że do hoteli na spotkania z kolegami, na basen z przyjaciółmi, do domu, na różne bardziej i mniej prywatne imprezy. To też kilometry i spalone paliwo. I koszty. Może i prezydent nie ma czasu na wpisywanie, gdzie sobie jeździ. Ale podatnicy chcieliby wiedzieć, do czego wykorzystywane są służbowe samochody. Wystarczy, że pani sekretarz zakupi dla pana prezydenta specjalne oprogramowanie i będzie można sprawdzić z dokładnością do minuty, gdzie był i co robił. Chyba, że Ewa Pełechata nie widziała jeszcze swojego pryncypała w kapeluszu Guinnesa. Fotkę mogę dostarczyć na ścianę do gabinetu. Jak to się mówi: bezkosztowo.

Robert Dziemba

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama