"Czarna policja" - bo tak nazywano tę formację na początku lat 90-tych, powstała w 1991 roku. Na stałe wpisała się w krajobraz społeczny miasta.
Strażnicy doczekali się również i takich określeń, jak "zbrojne ramię prezydenta". Są krytykowani powszechnie przez tych, którym się dali we znaki, najczęściej porządkując wiele spraw w mieście. Zajmują się często problemami, którymi nie chce bądź nie musi się zajmować Policja: od kota na drzewie czy mewy na ulicy, po łapanie przestępców, bo to też się w historii zdarzało. Dziś strażnicy w 3 minuty przypomnieli wiele faktów ze swojej 25-letniej historii. Przygód było wiele, dziś można się z nich pośmiać.
Straż Miejska to dla wielu jedyna instytucja, która stara się coś zrobić z "niczyimi" problemami. Na szczęście, w Kołobrzegu władze miasta nie zdecydowały się na likwidację tej instytucji, która w praktyce się sprawdza. Komendant straży - Mirosław Kędziorski (widoczny również na archiwalnym zdjęciu Jerzego Patana z 1992 roku), podziękował za pomoc i wsparcie samorządowcom, życząc sobie i strażnikom kolejnych 20 lat bezpiecznej służby na rzecz miasta i jego mieszkańców.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.