Włodzimierz Popiołek, Mirosław Terlecki i Marian Sieradzki wystąpili z Platformy Obywatelskiej. Marek Zawadzki rezygnuje z Kukiz'15. Wójtowie i burmistrz założyli Kołobrzeski Konwent Samorządowy.

U podstaw założenia Kołobrzeskiego Konwentu Samorządowego leży chęć realizacji wspólnych interesów, ich reprezentacja oraz apolityczność. - Wszyscy zgodnie uznaliśmy, że kończymy z aktywnością polityczną na scenie lokalnej czy też wyżej - deklarował wójt gminy Dygowo - Marek Zawadzki. Na ziemię sprowadził go jednak kilka chwil później wójt gminy Ustronie Morskie, Jerzy Kołakowski, który z PO występować na razie nie zamierza. Za to zrobił to wójt gminy Kołobrzeg, burmistrz Gościna i wójt gminy Rymań. Mirosław Terlecki podkreślał, że jako wójtowie zawsze reprezentowali interes mieszkańców, startowali z własnych komitetów wyborczych i od lat uzyskują poparcie. Marian Sieradzki nie ukrywał również, że jest współzałożycielem Platformy i choć rzadko zgadzał się z Markiem Hokiem, liczy na zdroworozsądkowe rozstanie. Wskazywał przy tym, że pomimo porażki wyborczej, na górze nikt niczego nie rozlicza, nic się nie zmienia, nikt nie słucha tego, co myślą o tym działacze partii.

U podstaw powstania Kołobrzeskiego Konwentu Samorządowego leżą pretensje gmin do systemu śmieciowego i pewnego monopolu, jaki ma na ich terenie Zieleń Miejska. Skarżył się na to nie tylko, ale szczególnie Jerzy Kołakowski, argumentując, że został niemal przymuszony do podpisania umowy, pomimo kilkukrotnego umarzania przetargu. Dlatego wójtowie chcą być poważnie traktowani, chcą, aby administracja nadrzędna wsłuchiwała się w ich głos.

Na pytania dziennikarzy, czy wójtowie nie uciekają z pokładu PO, bo rządzi obecnie PiS, ale przez 8 lat było im z tą obecnością w partii wygodnie, wójtowie wskazywali, że ich obecność w partii nigdy nie przekładała się na to, co działo się w gminach. Więcej w materiale audio.

{mp3}sound4/wojtowie{/mp3}