Oczekiwana zmiana sztabu szkoleniowego Kotwicy Kołobrzeg nie nastąpiła. Po przegranym ważnym meczu ze Stalą Stalowa Wola zapanowała dość nerwowa atmosfera. Kolejną porażkę "Czarodziejów" wpisano na kontro Pawła Blechacza i wydawało się, że była to kropla, która przelała czarę goryczy kilku porażkach pod rząd. Zarząd spółki i trener dali sobie czas na ochłonięcie i teraz sprawę widzą trochę inaczej.
Przyczynę porażki zdefiniowano jako zbyt krótką ławkę zawodników, których można było wprowadzić do gry. Zmiany będą podążały w kierunku wzmocnienia drużyny na pozycji rozgrywającego.
Pojawiają się również głosy o braku płynności finansowej spółki. I choć zarząd uspokaja kibiców i opinię publiczną, to w Kołobrzegu nie ukrywa się, że przyszły rok dla Kotwicy Kołobrzeg pod względem finansowym może być jeszcze gorszy niż obecny.
Fot. Karol Skiba
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.