Clear Sky

8°C

Kołobrzeg

29 marca 2024    |    Imieniny: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy
29 marca 2024    
    Imieniny: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

reklama

To był ważny mecz dla kołobrzeżan. W tym sezonie nie szło nam najlepiej, a więc na koniec nie zabrakło walki i emocji w związku z koniecznością utrzymania się w ekstraklasie. Emocje udzieliły się zawodnikom obu drużyn, zwłaszcza na początku meczu. Nie inaczej było na koniec, gdy potrzebna była dogrywka. Mecz przegraliśmy, w ekstraklasie zostajemy.


Starcie Kotwicy Kołobrzeg z Polonią 2011 od samego początku było naznaczone wysoką stawką. Wsparci dopingiem kibiców kołobrzeżanie od razu przejęli inicjatywę na boisku, ale nieskuteczne akcje i jedynie rzuty w kierunku a nie do kosza, niweczyły ofensywę Czarodziejów z Wydm. Jakby tego było mało, lista fauli rosła zbyt szybko, a do końca meczu pozostało jeszcze trochę czasu. Z tego powodu trener posadził na ławkę Łukasza Wichniarza. Kotwica walczyła jednak dzielnie i między innymi dzięki fantastycznym akcjom Darrella Harrisa pod koszem Polonii I kwarta należała do nas.
Pierwsza część II kwarty to bardzo dobra gra Czarodziejów. Fantastycznie rozwiązywane akcje, przechwytywanie piłki i natychmiastowe umieszczanie jej w koszu. Tu dały znać o sobie błędy sędziów na niekorzyść naszej drużyny. Przy stanie gry 31:24 dla kołobrzeżan, stało się to, czego należało się obawiać. Nasz atak osłabł a obrona się rozcieńczyła. W ciągu kilku chwil Polonia doprowadziła do remisu. Ta kwarta należało do gości. Zakończyła się wynikiem 38:40.
Po przerwie gospodarze wyszli rozprawić się z przeciwnikami. Bardzo dobra gra Smitha i Harrisa pozwalała optymistycznie patrzeć na wynik meczu. Podobnie było na początku IV kwarty, ale potem bywało różnie. Na szczęście Czarodzieje wypracowali niewielkie prowadzenie, które udało się utrzymać niemal do końca. Przy wyniku 73:70 i radości kibiców z 2 pudeł Łukasza Wichniarza z linii rzutów osobistych, czar prysł niczym bańka mydlana. Minimalnie przed końcem meczu Leszek Karwowski trafił za 3 i doprowadził do dogrywki.
Przy ogólnym szoku na Hali Milenium zarządzono dodatkowe 5 minut gry. Było bardzo nerwowo i niespokojnie. Ostatecznie przegraliśmy 1 punktem, ale dla Kotwicy taki wynik meczu jest korzystny. Pierwszy mecz z Polonią w Warszawie wygraliśmy i to my skorzystaliśmy na sobotnim spotkaniu w Kołobrzegu. W konsekwencji pozostajemy w ekstraklasie, bo Polonia 2011 wobec gorszych wyników z poprzednich spotkań nie jest już w stanie zgromadzić wystarczającej liczby punktów, żeby nas przegonić w tabeli, w której obecnie zajmujemy 12 pozycję.

KOTWICA KOŁOBRZEG - POLONIA 2011 WARSZAWA 81:82
20:14, 18:26, 17:13, 18:20, dogrywka: 8:9

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama