Apetyty na zwycięstwo Kotwicy były bardzo duże, zwłaszcza po meczu w Zambrowie. Niestety, na własnym boisku biało-niebiescy przegrali.
Pierwsza połowa była udana jeśli idzie o sportowe widowisko. Niestety, jeśli trener Tworek miał pomysł na GKS, to na boisku niespecjalnie było to widać. W 19 minucie, po błędzie Kotwicy, bramkę zdobył Mateusz Bukowiec. Kotwica próbowała odpowiedzieć na gola dla gości, ale nasze akcję były powstrzymywane na połowie przeciwnika. W okolicy 45 minuty kontuzjowany został Adam Varadi i opuścił on boisko na noszach.
W drugiej połowie Kotwica ambitnie przystąpiła do gry, ale realia meczu były, jakie były. Pomimo stworzenia kilku groźnych sytuacji, albo nie mogliśmy ich wykończyć, albo graliśmy zbyt chaotycznie. W 60 minucie piłka odbija się o rękawice Wojciecha Małeckiego, a szansę na bramkę wykorzystuje Łukasz Grzeszczyk. W 68 minucie czerwoną kartką ukarany został Mateusz Mączyński, ale nawet ta przewaga nic nie daje gospodarzom. Mieliśmy problem z realizacją akcji na połowie przeciwnika, mało tego, ten potrafił nawet zagrażać bramce Małeckiego. Ostatecznie, przegraliśmy 0:2 i spadliśmy na 7 miejsce w tabeli.
UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.
Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.