Ochotnicza Straż Pożarna w Rusowie przyłączyła się do ogólnopolskiej akcji walki z rakiem krwi. 21 osób zarejestrowało się jako dawcy szpiku.

Istnieje kilka przeciwwskazań, które uniemożliwiają każdemu z nas zostanie potencjalnym dawcą szpiku lub komórek macierzystych z naszej krwi dla osoby cierpiącej na jej nowotwór. Są to między innymi przewlekłe choroby, zakażenia czy nałogi. Nie ma jednak wśród nich niewiedzy czy strachu - bo te można w bardzo prosty sposób rozwiać i uświadomić sobie jak niewiele trzeba by podarować drugiemu człowiekowi bezcenny dar życia. W tym celu w całym kraju fundacja DKMS organizuje akcje edukacyjne, podczas których można również dokonać szybkiej rejestracji jako potencjalny dawca. Przyłączyła się do nich także rusowska Ochotnicza Straż Pożarna. Od samego południa do godzin wieczornych, w świetlicy Koła Gospodyń Wiejskich udzielano informacji o tym, czym jest białaczka, jak można z nią walczyć, kto może zostać dawcą szpiku i komórek macierzystych oraz pomagano wypełnić formularz zgłoszenia do rejestru dawców.

Jak relacjonuje jedna z organizatorek akcji Małgorzata Pluta: - Pomyślnie rejestrację przeszło 21 osób, zainteresowanych było o  wiele więcej lecz niestety nie wszyscy spełniali określone wymagania. Bardzo często przeszkodą był wiek, dawcą może zostać osoba do 55 roku życia. Choć ci starsi bardzo licznie przychodzili i pytali czy też mogą dołączyć do grona dawców. Wiele osób prosiło o informacje i wracało dopiero po przemyśleniu sprawy, trzeba to było uszanować. To musi być naprawdę decyzja świadoma i przemyślana, by nie odbierać choremu nadziei. Ważne, że akcją zainteresowała się bardzo duża grupa ludzi i mamy nadzieję że o problemie zrobi się głośno.

Do akcji włączyli się również strażacy z OSP Dygowo i Gościno oraz Państwowej Straży Pożarnej. Nie zabrakło oczywiście mieszkańców samego Rusowa oraz gminy Ustronie Morskie, w tym wójta Jerzego Kołakowskiego.