Overcast Clouds

10°C

Kołobrzeg

28 marca 2024    |    Imieniny: Aniela, Sykstus, Joanna
28 marca 2024    
    Imieniny: Aniela, Sykstus, Joanna

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

reklama

Kołobrzeg stolicą ucieczek z PRL (2)Kołobrzeg stolicą ucieczek w PRL (15)... Dzieje Jarosława Walentynowicza i jego kolegów mogą stanowić gotowy scenariusz filmu sensacyjnego.


W 1958 roku nasz bohater miał 26 lat, skończył średnią szkołę, był żonaty i miał trzyletnie dziecko. Pracował jako rybak w PPiUR „Barka” w Kołobrzegu i pływał na kutrze KOŁ-34, na którym szyprem był Czesław Gowin. 24 marca 1958 roku KOŁ-34 wypłynął na połów ryb. Walentynowicz i Gowin zamknęli pozostałych członków załogi w kubryku i popłynęli na Bornholm do portu Rønne. Oddali się tam w ręce policji duńskiej, która przewiozła zbiegów do Kopenhagi. Według relacji Czesława Gowina, który składał zeznania w 1970 roku, obydwaj zostali na osiem dni zamknięci w więzieniu i poddawano ich przesłuchaniom. Jako powód ucieczki Czesław Gowin podał prześladowanie go przez wopistów, którzy przymuszali go do tajnej współpracy. Gowin opowiedział, jak został zwerbowany, jakie podpisywał dokumenty oraz w jakich okolicznościach spotykał się z oficerami WOP. Po złożeniu zeznań zostali umieszczeni w obozie dla uchodźców w Viborgu. Obaj uzyskali azyl i pozostali w Danii.

Jarosław Walentynowicz pod koniec 1959 roku postanowił powrócić do kraju. Najprawdopodobniej tęsknił za żoną i dzieckiem. Po jego powrocie do Kołobrzegu podjęto zawieszone dochodzenie i w lutym 1960 roku odbyła się rozprawa w Sądzie Powiatowym. Odwilż październikowa jeszcze się nie zakończyła i dlatego wyrok był bardzo łagodny – jeden rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Walentynowiczowi nie pozwolono wrócić do rybołówstwa i dlatego z konieczności został kelnerem we „Fregacie”. Ważną rolę w jego dalszym życiu odegrał Jan Jagielski, trzydziestotrzyletni mieszkaniec Gdyni, właściciel kutra „Wła-19”. Wiosną 1960 roku wopiści z Gdańska uznali, że Jagielski zamierza uciec na zachód i zabrali mu kartę rybacką, uniemożliwiając pływanie. Jagielski nakazał, aby załoga odprowadziła kuter do Kołobrzegu, gdzie został poddany remontowi. Po jego wykonaniu, Jagielski zatrudnił nową załogę składającą się z kołobrzeskich rybaków: Michała Kramicza (28 lat), Alojzego Piaseckiego (29 lat) oraz Alfonsa Bednarka i szypra Zygmunta Brzozowskiego. Z lektury dostępnych dokumentów nie wiadomo, jakie rozmowy prowadzili Walentynowicz i Jagielski i kto był pomysłodawcą, natomiast nie ulega wątpliwości, że panów Walentynowicza, Jagielskiego, Kramicza i Piaseckiego łączył wspólny cel i determinacja, aby go zrealizować.

18 sierpnia 1960 roku kuter „Wła-19” wyszedł z Kołobrzegu w morze. Nic nie wiadomo, jak odbyła się odprawa WOP, ale wszystko wskazuje na to, że była ona bardzo pobieżna. Nie można wykluczyć, że był to jeden z elementów planu. Już na morzu okazało się, że na kutrze jest jego właściciel Jan Jagielski oraz Jarosław Walentynowicz. Rybacy Kramicz i Piasecki posługując się rakietnicą i łomem, uwięzili szypra Brzozowskiego oraz rybaka Bednarka i opanowali kuter. Dowodzenie przejął Jan Jagielski. Ujawnili się wtedy kolejni uciekinierzy, gdyż Kramicz na kutrze ukrył żonę Marię i czwórkę swoich dzieci w wieku od 5 do 10 lat. Jarosław Walentynowicz zabrał na kuter swoją żonę Barbarę i pięcioletnie dziecko. Alojzy Piasecki zablindował na kuter swoją żonę Krystynę. Tym samym oprócz członków załogi na kutrze ukryło się dziesięć osób, dwóch mężczyzn, trzy kobiety i pięcioro dzieci, w tym jedna dziewczynka i czterech chłopców.

Jan Jagielski skierował kuter do szwedzkiego portu Trelenborg, w którym wysadzili Brzozowskiego i Bednarka. Obaj powrócili do kraju, natomiast pozostali wystąpili o azyl. Władze szwedzkie odmówiły zgody na pozostanie, przy czym nieznana jest argumentacja tej decyzji. Zbiegowie znowu wyruszyli w morze i popłynęli do Kopenhagi, gdzie ponownie poprosili o azyl. Tym razem Duńczycy wyrazili zgodę na pobyt uciekinierów. Według informacji z 1980 roku żaden z uciekinierów do kraju nie powrócił.

Oryginalne akta postępowań karnych i akta operacyjne nie zachowały się, a być może do chwili obecnej nie zdołałem do nich dotrzeć. Informacje są rozproszone w różnych dokumentach, w tym w aktach IPN Sz 00103/319 i IPN Sz 103/317 oraz w raportach i sprawozdaniach WOP-u. Z informacji tych wynika, że Jarosław Walentynowicz zmarł w 1968 roku w Danii. Losy pozostałych uciekinierów są nieznane. Przypuszczam, że co najmniej kilku bohaterów opisywanych ucieczek żyje i może poszerzyć naszą wiedzę. Jeżeli ktokolwiek zna przebieg tej ucieczki bądź dalsze losy bohaterów, to uprzejmie proszę o kontakt telefoniczny pod numerem 602-460-722, bądź w formie mailowej, a adres i inne możliwości kontaktu są na mojej stronie internetowej www.edwardstepien.pl.

Edward Stępień

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama