Overcast Clouds

10°C

Kołobrzeg

28 marca 2024    |    Imieniny: Aniela, Sykstus, Joanna
28 marca 2024    
    Imieniny: Aniela, Sykstus, Joanna

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

reklama

Jak Rosjanie załatwili nam lotnisko w BagiczuPo opuszczeniu Podczela-Bagicza przez wojska radzieckie, teren był skażony chemicznie. Nie odnotowano skażenia biologicznego i podwyższonego poziomu promieniowania. Rekultywacja terenu miała kosztować miliardy złotych.


Budowa lotniska w Bagiczu rozpoczęła się w 1935 roku w ramach programu remilitaryzacji III Rzeszy. Zlikwidowano wieś Bagicz i przeznaczono ją pod budowę nadmorskiego lotniska. Inwestycja była ściśle tajna, mieszkańcom mówiono, że powstaje tam fabryka proszku do prania „Persil”. 26 kwietnia 1938 roku lotnisko zostało przejęte przez 1 Pułk Bombowy Hindenburg, który we wrześniu 1939 roku urządzał rajdy bombowe na Polskę.

Ewakuacja lotniska w Bagiczu została ogłoszona w nocy z 3/4 marca 1945 roku. Według zapisów strony polskiej, lotnisko praktycznie bez jednego wystrzału zostało zdobyte przez Rosjan. Według strony niemieckiej, było zupełnie inaczej i aby zatrzymać Rosjan, 5 marca wysadzono w powietrze pas startowy, a następnie także niektóre budynki techniczne lotniska. Miało to zniechęcić żołnierzy rosyjskich do ataku – do Bagicza mieli oni powrócić dopiero kilka dni później i zająć lotnisko. W kwietniu 1945 roku w Bagiczu stacjonował 51 Minowo-Torpedowy Pułk Lotniczy Floty ZSRR, który miał na stanie samoloty Douglas A-20G.

Od 1956 roku, na mocy specjalnych porozumień po zawarciu Układu Warszawskiego, lotnisko uzyskało status niezależnej od Polski bazy wojskowej o powierzchni 1 624 800 m². Lotnisko było wyposażone w poniemiecki pas startowy, do którego dobudowano nowy pas o długości 2500 m i szerokości 40 m dla potrzeb samolotów odrzutowych. Od 1966 r. rozpoczęto budowę 41 schronohangarów, a także niezbędną infrastrukturę, w późniejszym czasie przystosowaną także na potrzeby broni atomowej.

Pomimo nadmorskiego położenia lotniska, nikt nie przejmował się problematyką środowiskową i ochroną elementów biologicznie czynnych. Nie ma udokumentowanych zbyt wielu zdarzeń i wypadków w Bagiczu za czasów sowieckich. Znamy jeden z nich, z roku 1980, opisany na portalu historycznym twierdzakolobrzeg.pl (przeczytaj):
"W 1980 r. wydarzyła się sytuacja, którą od razu utajniono. Mianowicie wybuch i pożar w bazie paliwowej na lotnisku. Znaleźliśmy małą wzmiankę na ten temat. W 2009 r. rozmawialiśmy z emerytowanymi strażakami z kołobrzeskiej PSP, ponieważ brali oni udział w akcji gaśniczej. Według ich relacji, początkowo Rosjanie nie chcieli wpuścić wozów straży pożarnej twierdząc, że sobie sami poradzą. Zatem wozy stały w gotowości przed bramą. W tym samym czasie z Legnicy przyleciał oficer ze sztabu 4 Armii Lotniczej. Widząc jaka jest sytuacja i że Rosjanie gasili płonącą benzynę wodą (a powinno się gasić pianą ciężką), zobaczył stojące wozy strażaków przed bramą. Po zapoznaniu się z tym, co mają na stanie (wytwornicę piany ciężkiej posiadali) nawymyślał strażnikowi na bramie, dlaczego ich nie wpuścił. Pożar udało się ugasić”.

7 września 1990 roku, polski rząd wystosował notę do władz ZSRR, dotyczącą rozpoczęcia rokowań w sprawie wycofania wojsk radzieckich z terytorium RP. Umowę w tej sprawie parafowano po wielomiesięcznych dyskusjach w Moskwie, 26 października 1991 roku. W maju 1992 roku, żołnierze radzieccy opuścili Podczele-Bagicz.

Wiele do powiedzenia o sprawie podpisania protokołu przekazania Podczela władzom polskim ma Jerzy Patan, dziennikarz, fotoreporter, miłośnik historii Kołobrzegu. Był on przy tym obecny. – Z tą sprawą wiąże się ciekawa historia – opowiada pan Jerzy. – Otóż akt przekazania Podczela miał być podpisany 29 maja. Ale ze względu na to, iż tego dnia miałem wyjechać zagranicę, umowa między stroną polską i rosyjską została zawarta 24 godziny wcześniej. Udało mi się wyprosić przedstawicieli rządowych, żeby dokumenty podpisali 28 maja, ponieważ tę chwilę chciałem uwiecznić. I udało się. Strony nie widziały problemu. Byłem świadkiem tej chwili, kiedy pełnomocnicy rządowi z Polski i Rosji: Hieronim Cichoń i Andriej Taranow, parafowali dokumenty. Widziałem także i uwieczniłem zmianę wartowników przy bramie wjazdowej do Podczela. Kiedy przybyłem kilka dni później, miałem okazję zobaczyć odlot ostatniego helikoptera.

Po wycofaniu się wojsk radzieckich, Podczele przejęła administracja polska. Niestety, teren ten był zdegradowany ekologicznie, bowiem żołnierze przed wyjazdem spuścili ze zbiorników paliwo. Jeszcze przez długi czas rolnicy zbierali ropę z rowów w Bagiczu. Infrastruktura lotniska została później zdewastowana i rozkradziona. Miasto nie miało możliwości zagospodarowania lotniska, a inwestorów odstraszały koszty. Przez wiele lat przy wjeździe na lotnisko widniały tabliczki wbite w ziemię z tekstem informującym o skażeniu ekologicznym i przebywaniu na własną odpowiedzialność.

Dzięki poszukiwaniom Tomka Łowkiewicza, udało nam się zdobyć raport końcowy Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, wydany w 1994 roku pt. „Identyfikacja i wycena szkód ekologicznych spowodowanych przez stacjonujące w Polsce wojska Federacji Rosyjskiej”. Z dokumentów wynika, że już w 1990 roku badania przeprowadzone przez Państwową Inspekcję Ochrony Środowiska w wybranych obiektach w Polsce wykazały zanieczyszczenie przez Rosjan gruntu i wód podziemnych, bez ponoszenia opłat za korzystanie ze środowiska i kar za jego zanieczyszczenie. Po wycofaniu wojsk utrzymywano monitoring i badania dla najbardziej zdegradowanych obszarów na linii północnej i zachodniej Polski, w tym lotniska w Bagiczu.

Z podstawowych danych wynika, że w Bagiczu zanieczyszczony obszar miał powierzchnię 5,43 ha, a powierzchnia pływającego paliwa wynosiła 4,60 ha. Eksperci ustalili, że powierzchnia zniszczonego i zanieczyszczonego terenu poprzez istnienie składowiska odpadów wynosiła 13,30 ha. Wycena szkód ekologicznych wyniosła w przypadku Bagicza 1349 mld ówczesnych złotych.

Źródłami zanieczyszczeń w Bagiczu były:
- skład paliw wraz z rampą przeładunkową, szacowany na kilkanaście tysięcy metrów sześciennych,
- stacja paliw przy płycie tankowania samolotów,
- rurociągi paliwowe nieznanej długości,
- magazyn paliw przy zakładach naprawczych,
- akumulatornia,
- kotłownia,
- składowisko odpadów po obu stronach bocznicy kolejowej,
- niezidentyfikowany obiekt zatopiony w morzu w odległości 60 metrów od linii brzegu,
- oczyszczalnia ścieków.

W rejonie magazynu amunicji, płyty tankowania samolotów, składu paliw, oczyszczalni i składowiska, stwierdzono duże zanieczyszczenie substancjami chemicznymi, w tym: węglowodory alifatyczne i aromatyczne (do 500 mg/kg), amid kwasu sulfonowego, amid kwasu chlorosuflonowego, fenantren, trichlorobifenyl, ftalan dibutylu, dichlorodifenylosuflon, ftalan di(2-etyloheksylu). Na terenie magazynu amunicji stwierdzono przekroczenie metali ciężkich w glebie: miedzi 15-krotnie, arsenu 10-krotnie, ołowiu 8-krotnie, kadmu 5-krotnie, kobaltu 4-krotnie. Na oczyszczalni nie było lepiej: kadmu 10-krotnie, kobaltu 5-krtonie, ołowiu 4-krotnie. Zanieczyszczenie wód podziemnych I warstwy zawodnionej wynosiło 356,3 ha i szacowano je na około 4,92 mln m3. Przekroczenie rtęci 10-krotnie, azotu organicznego 5,4-krotnie, miedzi 3,9-krotnie, ołowiu 3,1-krotnie, kadmu 2,5-krotnie, niklu 1,9-krotnie. Woda pobrana z ujęcia wody miała następujące przekroczenia: azot organiczny – 11-krotnie, ołów 3-krotnie, rtęć 1,5-krotnie. Badania nie wykazały skażenia terenu bojowymi środkami trującymi, ani skażenia promieniotwórczego.

W ramach pilnych prac zabezpieczających i rekultywacyjnych wskazano czerpanie produktów ropopochodnych z gruntu na obszarze niemal 5 hektarów, rekultywację gruntów zanieczyszczonych, likwidację składowiska odpadów, usunięcie 1000 kilogramów chlorku wapnia, oczyszczenie zbiorników wody i usunięcie 350 metrów sześciennych gliny zanieczyszczonej substancjami ropopochodnymi. Tylko te prace oszacowano wówczas na 61 mld zł. W całości koszty poniósł Skarb Państwa oraz mieszkańcy Kołobrzegu i gminy Ustronie Morskie.

Fot. P. Dawid

Jak Rosjanie załatwili nam lotnisko w Bagiczu

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama