Clear Sky

8°C

Kołobrzeg

29 marca 2024    |    Imieniny: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy
29 marca 2024    
    Imieniny: Wiktoryna, Cyryl, Eustachy

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

reklama

informacje kołobrzeg, woźniak, odpowiedź, konserwatorPo felietonie Roberta Dziemby, pytanie o Miejskiego Konserwatora Zabytków składa Jacek Woźniak, w odpowiedzi na naszą krytykę prasową.


Miejski Konserwator Zabytków – potrzebny, czy nie? Nie znałem odpowiedzi na powyższe pytanie przed sesją Rady Miasta, nie poznałem w trakcie sesji i nie wiem po sesji.

Z uwagą przeczytałem felieton Roberta Dziemby, redaktora naczelnego portalu miastokolobrzeg.pl o, skądinąd prawdziwym tytule – „Im głupiej, tym lepiej – cz. II”. Krytyka z niego płynąca dotyczy również mojej osoby – z imienia i nazwiska, dlatego poczułem się być wywołanym do tablicy.

Projekt uchwały ws. Miejskiego Konserwatora Zabytków (MKZ) – chodzi oczywiście o porozumienie z Wojewodą, ale pozwolę sobie na skrót – przeczytałem trzy razy. Do treści projektu porozumienia pod względem formalno - prawnym nie mam zastrzeżeń. I mimo, że nie został skierowany do żadnej z komisji Rady, w których zasiadam pozwoliłem sobie „zasięgnąć języka”, w celu wyrobienia sobie zdania.

Robert Dziemba ma pretensje, że „opozycja która na każdym kroku podkreśla, jak ważny jest głos społeczeństwa i organizacji pozarządowych, gdzie gdy pomija się Ekologiczny Kołobrzeg to włosy spod pach sobie wyrywa, w przedmiotowej sprawie nawet nie poprosiła o opinię statutowej dla Kołobrzegu organizacji, jaką jest Towarzystwo Opieki nad Zabytkami”. Wnioskuję, że o opinię TOnZ nie poprosił też Prezydent Miasta, bo w uzasadnieniu projektu nie ma o tym ani słowa, więc sprawiedliwie byłoby i o tym powiedzieć. Być może dziś bylibyśmy w zupełnie innym miejscu.

Nie mniej jednak ja, o zdanie w tej sprawie, Roberta Dziembę zapytałem. Może nie jako prezesa TOnZ o/Kołobrzeg, ale jako fachowca, który w sprawach ochrony zabytków ma coś do powiedzenia. Było to co prawda na „gorąco”, ale uczciwie będzie z mojej strony zaprezentować jego opinię dosłownie: „Pomysł jest dobry. Zarówno prezydent jak i rada będą miały większy wpływ na to, co dzieje się z zabytkami”. Ale to była jedyna pozytywna opinia, z którą się spotkałem. Przeważały te, że lepiej będzie TE sprawy pozostawić poza Kołobrzegiem. Może dlatego, że część z moich rozmówców wolałaby, żeby prezydent i rada nie miały większego wpływu na zabytki. Jak mówiłem na sesji, ja złej woli magistratu nie zakładam. Chociaż nurtuje mnie ciekawość jaki byłby los zadania polegającego na odbudowie murów oporowych na Parsęcie, gdyby wówczas funkcjonował Miejski Konserwator Zabytków. Przypomnę, że roboty były prowadzone bez nadzoru konserwatorskiego, a gdy sprawa się „rypła” podczas konferencji naukowej w Muzeum Oręża Polskiego, decydenci z zarządu melioracji wpadli w popłoch, bo konserwator zabytków spoza Kołobrzegu wówczas faksem (!!!) wstrzymał roboty na około trzy miesiące. Robert Dziemba zna sprawę, sam miał w niej całkiem spory udział.

Do projektu uchwały nie przekonał mnie jej autor. W uzasadnieniu – żadnych konkretów (w załączeniu jego treść). Na pytanie: ile postępowań związanych z miastem Kołobrzeg rocznie prowadzi Wojewódzki Konserwator Zabytków, autorzy projektu odpowiedzi nie znali. Informacja, że „dużo”, nie jest żadnym argumentem. Zupełnie nietrafiony był argument, że Wojewódzki Konserwator Zabytków „szuka oszczędności”. Mnie to nie interesuje.

Z kolei interesuje mnie sprawa weryfikacji Gminnej Ewidencji Zabytków. Zakładam, że prawdą jest, iż TOnZ o taką weryfikację wnosiło i pomagało urzędnikom w tym zakresie. Ale nie jest prawdą stwierdzenie, że cyt.: „Żaden radny z kulawą nogą sprawą się nie zainteresował”. O interwencję w tym zakresie prosił mnie jeden z kołobrzeskich architektów. W załączeniu przedstawiam kopię swojej interpelacji i odpowiedź urzędu na nią. Dokumenty te są dostępne w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta. Było to ponad rok temu, a jak wynika z odpowiedzi urzędu, „prace związane z powyższą weryfikacją zostały wszczęte przez Wydział Urbanistyki i Architektury w lutym bieżącego roku”. Czyli w lutym 2012r. Jeżeli prawdą jest, że z GEZ zostanie wyłączona znaczna liczba z 425 obiektów, to konserwatorzy zabytków będą mieli mnie pracy.

Nie śmiałbym konfrontować swojej wiedzy o historii Kołobrzegu z Robertem Dziembą. Jego wiedza i dorobek w tej dziedzinie jest ogromny, a jak go znam, to nie spocznie w swojej pracy, co ja mówię – PASJI, więc z przyjemnością będę dalej śledził jego publikacje. Ale jako ignorant spoza branży mogę w swoich wypowiedziach poruszać się w obszarze błędu rzędu kliku procent. Nie prowadzę badań naukowych, nie przywiązuje wagi do pryncypiów nauki, dlatego słowa Roberta Dziemby, cyt.: „według Woźniaka Kołobrzeg był w 1945 roku zniszczony w 95 czy 96 procentach (czekam panie radny na podanie źródła tych wyssanych z palca danych)” są dla mnie szczególnie bolesne. O stopniu zniszczenia miasta na poziomie 95 proc. opowiadał mi kiedyś dziadek, pionier Kołobrzegu, o którym wzmianka znalazła się w „Kronice Kołobrzegu” autorstwa H. Kroczyńskiego. Dlaczego miałbym mu nie wierzyć? Niewiele mniejsze wartości procentowe znajdziemy na oficjalnej stronie Urzędu Miasta, gdzie możemy wyczytać, że cyt. „Po ustaniu działań wojennych w gruzach było ponad 90% budynków” - http://www.klimatycznykolobrzeg.pl/pl/poznaj_kolobrzeg/historia/historia_miasta/. Być może to bzdury, wyssane z palca, ale w sieci są i są powielane w innych materiałach.

Dziś już wiemy, że z inicjatywą ws. przejęcia zadań konserwatora zabytków wyszedł Prezydent Miasta. Nie wiemy jednak, co nim kierowało. Jak się dowiem, to obiecuję przemyśleć sprawę.

Jacek Woźniak


Od autora
Dalej podtrzymuję moje uwagi w sprawie tego, co działo się na sesji, przy czym szanuję punkt widzenia radnego Jacka Woźniaka. Zamiast wylewać mieszkańców z kąpielą, należało w ramach zwykłej dociekliwości sprawdzić, c zyskają na tym mieszkańcy i rozważyć, czy MKZ Kołobrzegowi się opłaca. Moim zdaniem tak, przy czym nie ulega wątpliwości, że jako osoby pasjonujące się historią i zabytkami, będziemy z takim urzędnikiem darli koty. Cudów nie ma. Lepiej jednak mieć go pod ręką, niż żeby chował się w Koszalinie czy Szczecinie.

Robert Dziemba

 

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama