Overcast Clouds

11°C

Kołobrzeg

28 marca 2024    |    Imieniny: Aniela, Sykstus, Joanna
28 marca 2024    
    Imieniny: Aniela, Sykstus, Joanna

Redakcja: tel. 500-166-222 poczta@miastokolobrzeg.pl

Portal Miasto Kołobrzeg FBPortal Miasto Kołobrzeg na YT

Regionalny Portal Informacyjny Miasta Kołobrzeg i okolic

reklama

reklama

reklama

Gromek i jego następca? Jak minął im ten rok?Janusz Gromek na spotkaniu powiedział, że chciałby wprowadzić do tego gabinetu swojego następcę. Gdzie zmierza polityka tej trzeciej kadencji? Czy będzie czwarta?


Trwająca rok temu kampania wyborcza pokazała, jak bardzo sztab prezydenta nie docenił spraw społecznych, stawiając po raz trzeci na inwestycje i rozbudowę Kołobrzegu, która ludziom już dawna zobojętniała. Kołobrzeg pięknieje, ale nie przybywa nowych miejsc pracy. Przybywa turystów, ale bogacą się na tym tylko niektórzy. Podkreślanie, że gdyby Kołobrzeg nie miał morza, byłby Białogardem, działa jak płachta na byka. A jednak Janusz Gromek w drugiej turze swoją kampanię zmienił o 180 stopni, w czym pomagała mu specjalnie wynajęta agencja oraz poparcie Jacka Woźniaka i przekonał kołobrzeżan do swojego programu. Ostatnio powiedział, że go prawie wykonał. Czy jednak na pewno?

To, na co można zwrócić uwagę, to de facto częsty brak prezydenta. Przez pierwsze miesiące tej kadencji były ciągłe wyjazdy, wizyty, delegacje. Prezydenta być nie musiało, dziennikarze i tak mówili, co urząd robił, jak nie tu to tam, a jak nic nie robił, to też zawsze coś się znalazło. W ten czas niemal trafiła opozycja, która na nieszczęście Janusza Gromka, dała mu absolutorium. Ten uznał, że wygrał na loterii i w drugiej połowie roku zaczęły się starania o podwyższenie jego wynagrodzenia, które PDK obniżyła mu w ramach zwykłej powyborczej kary za przegraną w wyborach prezydenckich. Po kilku niepowodzeniach, jest szansa, że wynagrodzenie Januszowi Gromkowi podwyższą.

Prowadzenie polityki, w której prezydent nie zawsze ma czas słuchać otoczenia, od jednego do drugiego sporu z Porozumieniem Dla Kołobrzegu, prowadzi nie gdzie indziej, jak do urny referendalnej. I choć Januszowi Gromkowi nie można odmówić miłości do Kołobrzegu, czy gospodarskiego podejścia do zarządzania miasta – określenie „swój chłop” nadal ma swoją wartość – o tyle czasami uwidacznia się brak szczegółowych wizji i środków ich realizacji. Tymi środkami są nie tylko pieniądze, z którymi różnie bywa, ale i zasoby ludzkie. Bo nie jest prawdą, że jedyną potrzebą Kołobrzegu jest remont ulicy Kamiennej czy trzeci etap obwodnicy. W tym roku mieliśmy udany sezon, więc nie narzekamy w tym temacie, ale wystarczy przejść się na jedno czy drugie osiedle, aby zobaczyć braki, o których mówią działacze osiedlowi. Charyzma prezydenta to za mało, aby zaspokoić rozdmuchane oczekiwania mieszkańców ciągle bogacącego się miasta. To dlatego Platforma przegrała rok temu wybory. Igrzyska w postaci budżetu obywatelskiego tylko pogłębiają podziały, zwłaszcza gdy wydaje się pieniądze na projekty, które, co wysoce prawdopodobne, nie powstaną za życia wielu obecnych mieszkańców – mowa o molo w Dzielnicy Zachodniej. Prezydent niewiele zrobił w zreformowaniu systemu osiedli pamiętającego czasy Miejskiej Rady Narodowej, a to będzie klucz do wygrania kolejnych wyborów. Sebastian Karpiniuk w ten sam sposób rozbił opozycję Henryka Bieńkowskiego, dominując rady osiedlowe działaczami i sympatykami PO. Potrzeba totalnej reformy systemu osiedlowego, dostosowania granic osiedli do obowiązującego systemu wyborczego opartego na jednolitej normie przedstawicielstwa.

Kolejna sprawa, to funkcjonowanie Urzędu Miasta. Można dyskutować, czy magistrat funkcjonuje dobrze czy źle, zapewne każdy na poparcie swojej tezy znajdzie określoną ilość argumentów. Jednakże zawsze można rozmawiać o tym, co zrobić, żeby magistrat działał lepiej. Prezydent w tej dziedzinie może się bronić i ma argumenty, chociażby w postaci rozbudowy Urzędu Miasta, przeprojektowania jego działania. Cały projekt zablokowało PDK na podstawie szkolnych argumentów i posiadania większości w Radzie Miasta. To, że ktoś posiada większość, nie oznacza jeszcze, że ma rację. Ale to nie oznacza, że magistrat nie może działać lepiej. Jego struktura de facto nie zmieniła się od 20 lat. Nie ma systemu motywacyjnego, nie istnieje niezależna ocena jakości pracy, a opracowane metody mogą budzić wątpliwości. To zderza się także z argumentem finansowym. Fachowcy z niektórych dziedzin nie chcą pracować w magistracie, także dlatego, że podejmowane tam decyzje nie zawsze reprezentują interes miasta czy mieszkańców, czego dowiódł w swoim wyroku sąd w sprawie Gromek kontra Bieńkowski w temacie Hosso.

Kolejna sprawa to proces decyzyjny i jego bezwładność. W Urzędzie Miasta uwidacznia się miejscami tendencja do podważania podjętych decyzji, bez merytorycznego uzasadnienia do apelacji. To powoduje chęć wydania decyzji, która nie będzie powodować problemów, a nie decyzji najbardziej optymalnej dla mieszkańca i ogółu obywateli. Inna sprawa to fakt, że magistrat jest instytucją o niskiej zdolności do modyfikacji swojego działania w zakresie zmieniających się warunków otoczenia.

Pierwszy rok kadencji to czas podejmowania trudnych decyzji, bo przecież takich nie brakuje w polityce każdego prezydenta. W pierwszym roku trzeciej kadencji Janusza Gromka takich ruchów nie widać. Widać za to tzw. politykę garażową, przystosowaną do aklimatyzacji do bieżących układów i ruchów na scenie politycznej, o potrzebach nie wspominając. Jest wyprzedaż, jest klient. Potrzeba radnym coś dać, dajemy, radni coś chcą, przychodzą, patrzą, co mogą dostać. To samo dotyczy innych ruchów politycznych. Wszystko to odbywa się bez strat własnych i z minimalnym zyskiem, jak na wyprzedaży. A gdzie odwołanie Wioletty Dymeckiej z funkcji przewodniczącej Rady Miasta? Gdzie osiągnięcie przewagi w Radzie Miasta, która ułatwiłaby rządzenie? Tu powinno pojawić się pytanie, na ile niezdolny do takich działań jest prezydent, a na ile problem z tym ma jego zaplecze polityczne. Widzieliśmy kilkanaście ruchów, które dowodzą braku jakiejkolwiek strategii politycznej, ba nawet, zmysłu politycznego jako takiego. Ideę było widać w drugiej turze kampanii wyborczej, gdy postawiono na sojusz z Jackiem Woźniakiem, który zyskał funkcję zastępcy prezydenta miasta. Widzieliśmy wszelkie zmiany wynikające z zawartych sojuszy w powiecie. Jedno było następstwem drugiego i udało się to przeprowadzić z sukcesem. Kto więc był architektem tego sukcesu i co z nim się stało, że te sukcesy to na razie historia?

Jak pisałem, Janusz Gromek to człowiek zaangażowany w sprawy Kołobrzegu. Nie można mu zarzucić, że miasto leży odłogiem, bo robi sobie pijar czy wypoczywa na Wsypach Kanaryjskich w ramach szkolenia z poprawności językowej. Jeden prezydent nie może jednak zaradzić wszystkim sprawom tego miasta. Potrzebuje do tego zespołu ludzi, sił i środków niezbędnych, aby reagować w różnych sytuacjach, zwłaszcza, że nie ma większości w Radzie Miasta. To także za sprawą Janusza Gromka zmienił się Kołobrzeg, ale również apetyty jego mieszkańców. Kolejne pokolenie ma inne oczekiwania, wydaje szybkie oceny i sądy, gdy nie są zaspokajane potrzeby obywateli - bardziej bądź mniej pozorne. Stąd tak ważna jest komunikacja z otoczeniem, ale oparta na układzie zwrotnym. Nie wystarczy raz do roku spotkać się z mieszkańcami na osiedlach. Nie można też wszystkich przyjąć w ramach dyżuru, po prostu się nie da.

Na pewno miniony rok tej kadencji był spokojny - nie licząc miesiąca stycznia i docierania się z PDK. Warto to podkreślić, patrząc na klimat zmian w rządzie po minionych wyborach. W Kołobrzegu, na szczęście, nie musimy żyć w ciekawych czasach. To już 9 rok rządzenia przez Janusza Gromka, a przed nim 3 kolejne lata. To, jakie one będą, zależy od prezydenta i jego zaplecza. Co ciekawe, prezydent podczas ostatniego spotkania zapowiedział, że chciałby wprowadzić w przyszłości do zajmowanego przez siebie gabinetu swojego następcę. Czy to będzie jego zastępca Jacek Woźniak?

Robert Dziemba

Gromek i jego następca? Jak minął im ten rok?

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

Dodaj komentarz

UWAGA!
Komentarze są prywatnymi opiniami Czytelników, za które redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Publikowanie jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Jeśli jakikolwiek komentarz narusza obowiązujące prawo lub zasady współżycia społecznego, prosimy o kontakt poczta@miastokolobrzeg.pl. Komentarze niezwiązane z artykułem, naruszające regulamin lub zawierające uwagi do redakcji, będą usuwane.

Komentarze zostaną opublikowane po akceptacji przez moderatora.

Zgody wymagane prawem - potwierdź aby wysłać komentarz



Kod antyspamowy
Odśwież

Administratorem danych osobowych jest  Wydawnictwo AMBERPRESS z siedzibą w Kołobrzegu przy ul. Zaplecznej 9B/6 78-100 Kołobrzeg, o numerze NIP: 671-161-39-93. z którym możesz skontaktować się osobiście pod numerem telefonu 500-166-222 lub za pośrednictwem poczty elektronicznej wysyłając wiadomość mailową na adres poczta@miastokolobrzeg.pl Jednocześnie informujemy że zgodnie z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych przysługuje ci prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania w zakresie wynikającym z obowiązującego prawa.

reklama